Polski rząd walczy w UE o niższy VAT na e‑booki. O ile będzie taniej, jeśli się uda?
Na najbliższym szczycie Rady Europejskiej minister Boni zamierza walczyć o obniżenie stawki VAT na e-booki, który obecnie wynosi 23%. O tym, jakie są szanse na tańsze książki elektroniczne i o ile szczęśliwsi byliby czytelnicy, gdyby polska inicjatywa okazała się sukcesem, rozmawialiśmy z przedstawicielami księgarń internetowych.
Na najbliższym szczycie Rady Europejskiej minister Boni zamierza walczyć o obniżenie stawki VAT na e-booki, który obecnie wynosi 23%. O tym, jakie są szanse na tańsze książki elektroniczne i o ile szczęśliwsi byliby czytelnicy, gdyby polska inicjatywa okazała się sukcesem, rozmawialiśmy z przedstawicielami księgarń internetowych.
W rozmowie z agencją Newseria minister administracji i cyfryzacji Michał Boni poinformował, że na szczycie Rady Europejskiej 24-25 października (czyli w przyszły czwartek i piątek) Polska zamierza przedstawić propozycje dotyczące zharmonizowanego rynku cyfrowego w UE. Jedna z nich to obniżona stawka VAT na e-booki – minister uważa, że powinien on być zdecydowanie niższy, najlepiej taki sam, jak na książki papierowe (czyli 5% zamiast 23%). Obecne różnice wynikają z tego, że książka drukowana uważana jest przez UE za towar, a e-książka to "usługa świadczona drogą elektroniczną".
Zdaniem Boniego tańsze e-booki to ważna sprawa, ze względu na konieczność popularyzacji publikacji cyfrowych, ale i inne czynniki, jak ochrona środowiska.
"Przekonani przekonywali przekonanych"
Rzadko jest tak, że wszyscy w kraju zgadzają się z propozycjami rządu, ale tym razem trudno jest się nie zgadzać. Wszyscy byśmy chcieli tańszych e-booków i gazet w Sieci. W tej chwili treści elektroniczne są dyskryminowane – ta sama książka w wersji papierowej obłożona jest 5% podatkiem VAT, a w wersji elektronicznej – 23%. To nie jest wina polskiego rządu, tak każe nam dyrektywa unijna. To właśnie o jej zmianę będzie zabiegał w Brukseli minister Boni.
Ministra popierają wszyscy: wydawcy, właściciele księgarń internetowych, czytelnicy, autorzy. "Rzeczpospolita" pisała w zeszłym tygodniu o specjalnej grupie zadaniowej, którą ma przygotować raport o rynku e-booków w Polsce i korzyściach wynikających z obniżenia podatku.
Wydawcy spotkali się z ministrem Bonim i rozmawiali z nim nie tylko o książkach, ale też o gazetach – które coraz mniej chętnie są kupowane w wersji papierowej, a do płacenia za wersje elektroniczne Polacy jeszcze nie przyzwyczaili się, a przynajmniej nie na masową skalę.
Wiesław Podkański, Prezes Izby Wydawców Prasy, powiedział po spotkaniu, że wyjątkowo wszyscy zgadzali się ze wszystkimi i "przekonani przekonywali przekonanych".
Księgarnie walczyły o niższy VAT już dwa lata temu
A co na to księgarnie internetowe? Oczywiście też są za obniżką VAT-u. Ba, walczyły o tę obniżkę długo przed tym, zanim minister Boni zaczął wykazywać zainteresowanie tematem. Kiedy zapytałam o sprawę przedstawicieli wydawnictwa Helion (właściciela księgarni Ebookpoint.pl), w odpowiedzi dostałam petycję, którą Helion wystosował do ministra finansów w 2011 roku.
W dokumencie podkreślono, że 23% stawka VAT hamuje rozwój rynku treści elektronicznych i sugerowano, że można by wykorzystać polską prezydencję w UE do podjęcia inicjatywy w tej sprawie. Rząd tego nie zrobił.
Helion chwali się, że zebrał w Sieci 2848 głosów za zmniejszeniem VAT-u. "W czasach, kiedy rynek e-booków praktycznie nie istniał, to był prawdziwy sukces. Widać było ogromne niezadowolenie z nierównego traktowania e-czytelników" – mówi Gadżetomanii Radosław Tosta, online marketing manager Ebookpoint.pl. Ministerstwo udzieliło wówczas odpowiedzi odmownej, którą w całości możecie przeczytać tutaj.
Małgorzata Błaszczyk, marketing manager internetowej księgarni Virtualo, dodaje: "23-procentowa stawka VAT na e-booki to obecnie największa przeszkoda w dynamicznym rozwoju rynku. Oczekiwanie Klientów odnośnie cen e-booków jest takie, że powinny one być 50% tańsze od książek papierowych. Z tą stawką podatku VAT trudno ten postulat zrealizować. Organizujemy bardzo dużo akcji promocyjnych z takim właśnie rabatem, ale są to akcje okresowe. Zmniejszenie stawki VAT skutkowałoby obniżeniem cen książek cyfrowych o około 15-18%". Ona również podkreśla, że niższe ceny oznaczałyby wzrost czytelnictwa, które obecnie jest w Polsce na bardzo niskim poziomie.
Większy rynek, szczęśliwi czytelnicy
Nasi rozmówcy są zgodni, że księgarnie nie mają żadnych wątpliwości: niższa stawka VAT na e-booki będzie korzystna dla klientów, wydawców, dystrybutorów i wszystkich, którzy mają do czynienia z książkami. Raczkujący w Polsce rynek e-booków dostałby dodatkowy impuls, by szybciej rosnąć.
Książki elektroniczne tańsze o 15-18%
"Bardzo ciężko oceniać potencjalny wzrost rynku. Obserwując skuteczność naszych akcji promocyjnych, możemy ostrożnie szacować kilkakrotny wzrost sprzedaży i zainteresowania książkami elektronicznymi" – mówi Małgorzata Błaszczyk z księgarni Virtualo.
"Według szacunków Biblioteki Analiz rynek e-booków rośnie i jest wart około 50 milionów złotych. Jednak trudno oszacować, o ile wzrośnie rynek po obniżeniu podatku VAT. Mamy nadzieję, że z czasem osiągniemy co najmniej poziom rynku amerykańskiego, gdzie ilość transakcji z udzialem e-booków stanowi obecnie 23% sprzedaży wszystkich książek. Na razie, według danych przedstawionych przez Bibliotekę Analiz, w 2012 roku wpływy z e-booków przyniosły wydawcom około 2% całości dochodów ze sprzedaży książek. Różnica jest jeszcze ogromna, czytelnicy oczekują bowiem od dystrybutorów, że e-booki będą znacznie tańsze od tradycyjnie wydanej książki. Dlatego głęboko wierzymy, że zmiana stawki VAT zadowoli polskich czytelników" - przekonuje Grzegorz Schwarz z Heliona.
Wszyscy chcemy tańszych e-booków. A czy chce ich Unia?
Wydawcy deklarują, że przyłączą się do każdej akcji, która ma na celu wyrównanie stawki podatku VAT na e-książki. Radosław Tosta z wydawnictwa Helion podkreśla, że traktowanie e-booka jako usługi wszystkim utrudnia życie i żadne "ale" nie usprawiedliwia obecnej sytuacji.
Tańszych e-booków chcemy wszyscy, ale to wcale nie znaczy, że minister Boni ma duże szanse w Brukseli. Zmiany podatkowe w UE są bardzo trudne do przeprowadzenia. Polska musiałaby już na starcie mieć poparcie krajów większych od siebie.
Ze zbyt wysokim VAT-em na e-booki zmagają się wszystkie kraje UE. Kiedy Francja i Luksemburg zdecydowały się obniżyć stawki VAT na książki elektroniczne do – odpowiednio - 5,5% i 3%, Komisja Europejska zabrała się za ich karanie.
Sytuacja jest absurdalna – książka papierowa to towar, książka elektroniczna to usługa i nie da się tego tak po prostu zmienić. Mimo że za obniżeniem stawki VAT lobbuje kilka krajów (oprócz Francji i Luksemburga państwa skandynawskie i Estonia), są też głosy poparcia w samej komisji, przed nami bardzo długa droga do tańszych e-booków.
Jeśli nawet ministrowi Boniemu uda się na najbliższym szczycie poruszyć tryby unijnej machiny, nie spodziewajcie się zmian w tym roku ani nawet w przyszłym. Takie proste sprawy unijnym biurokratom zajmują lata. Najpierw trzeba będzie zacząć od definicji, czyli ustalić, co to takiego e-book i dlaczego to nie usługa. A potem będzie jeszcze trudniej.