Poo Wi-Fi - nietypowy, publiczny hotspot. Poproś psa o dostęp do Sieci!

Poo Wi‑Fi - nietypowy, publiczny hotspot. Poproś psa o dostęp do Sieci!

Poproś psa o dostęp do Sieci! (Fot. Arcfreeze.com)
Poproś psa o dostęp do Sieci! (Fot. Arcfreeze.com)
Łukasz Michalik
30.04.2012 22:00

Na problem psich kup od lat zwracają uwagę różne kampanie społeczne, jednak mimo upływu czasu sytuacja nie uległa znaczącej poprawie. Co zrobić, aby właściciele zwierzaków zaczęli poczuwać się do odpowiedzialności i sprzątać po swoich czworonogach? W Meksyku mają na to nietypowy sposób.

Na problem psich kup od lat zwracają uwagę różne kampanie społeczne, jednak mimo upływu czasu sytuacja nie uległa znaczącej poprawie. Co zrobić, aby właściciele zwierzaków zaczęli poczuwać się do odpowiedzialności i sprzątać po swoich czworonogach? W Meksyku mają na to nietypowy sposób.

Psy robią kupy. Ten oczywisty dla bacznego obserwatora przyrody fakt zdaje się umykać niektórym właścicielom czworonogów, którzy z upodobaniem robią z miejskich trawników czy skwerów psią sławojkę. Uwagę na to zwrócił przed laty m.in. Adaś Miauczyński w „Dniu Świara”.

Trudno winić za ten stan rzeczy bezpośrednich sprawców – psy robią to, co muszą. Okazują się przy tym bardziej cywilizowane od swoich opiekunów, zachowując przynajmniej pozory ukrywania swoich nieczystości. O ile można usprawiedliwiać psy, nie sposób pobłażać ich właścicielom.

Co robić, aby dwunożna istota na drugim końcu smyczy zrozumiała, że nieczystości czworonożnego pupila trzeba sprzątać? Można każdą, parkowa alejkę obstawić komandem strażników miejskich, można udoskonalać monitoring, uświadamiać, przekonywać i prosić. Ale to i tak nic nie da.

W Meksyku postanowiono rozprawić się z problemem w inny sposób – nagradzając tych, którzy postępują właściwie. Ponieważ artykułem pierwszej potrzeby, znacznie wyprzedzającym chleb i paczkę fajek stał się dostęp do Sieci, psia kupa stała się tam przepustką do świata Marka Zuckerberga, YouTube'e i pirackiej muzyki.

Wystarczy wrzucić ja do specjalnego pojemnika, by aktywować hotspot (w tym artykule możecie przekonać się, jak funkcjonują japońskie hotspoty). Im większa kupa, tym dłuższy czas działania darmowej Sieci.

Zastanawiam się tylko czy system, uzależniający czas działania WiFi od ciężaru wrzucanego zawiniątka jest w jakiś sposób zabezpieczany przed domorosłymi hakerami, którzy mogliby próbować go oszukać wsypując np. garść owiniętych papierem kamieni.

Terra Poo WiFi - Interactive (video) - Creativity Online

Niezależnie od tego pomysł, mobilizujący do wrzucania nieczystości do odpowiednich pojemników, wydaje się świetny. Może kiedyś doczekamy podobnych inicjatyw również w Polsce?

Źródło: Ubergizmo

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)