Rybka - robot jako inspektor kontroli jakości wód
07.11.2009 15:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wędkarze, w niedalekiej przyszłości uważajcie na złowione ryby! Prawdopodobnie żadna z nich nie zaproponuje spełnienia trzech życzeń, ale niektóre mogą prześwietlić czujnikami. I jeszcze się okaże, że zostaniecie zakwalifikowani jako obiekty zanieczyszczone ponad normę. O wszystkim dowie się świat - dzięki informacji przesłanej do stacji odbierającej dane.
To nie bajka. Ryby monitorujące jakość wód mogą pojawić się w akwenach już niedługo.
Wędkarze, w niedalekiej przyszłości uważajcie na złowione ryby! Prawdopodobnie żadna z nich nie zaproponuje spełnienia trzech życzeń, ale niektóre mogą prześwietlić czujnikami. I jeszcze się okaże, że zostaniecie zakwalifikowani jako obiekty zanieczyszczone ponad normę. O wszystkim dowie się świat - dzięki informacji przesłanej do stacji odbierającej dane.
To nie bajka. Ryby monitorujące jakość wód mogą pojawić się w akwenach już niedługo.
Trwają bowiem prace nad robotami do złudzenia przypominającymi ryby, których głównym (ale nie jedynym) zadaniem będzie pływać i donosić o aktualnej temperaturze, zawartości tlenu, obecności zanieczyszczeń i szkodliwych glonów w zbiorniku wodnym. Te ostatnie mogą być niebezpieczne dla istot zamieszkujących akwen; ich toksyny masowo wydzielane podczas zakwitu mogą szkodzić również ludziom.
Spośród innych obowiązków przypisanych rybom - robotom należy wymienić pobieranie próbek wód i ochronę (sic!) zbiorników wodnych.
Ryby - roboty będą poruszać się tak jak ich prawdziwe odpowiedniki: wyginając ciało i machając płetwami. Wykonane mają być z "elektro-aktywnych polimerów" (cytuję za autorami projektu) - do poruszania ciałem tego wodnego robota będą wykorzystywane impulsy elektryczne. W oczach umieszczone zostaną czujniki, dzięki którym ryba będzie umiała omijać przeszkody.
Zanim rybka - robot trafi do wody zostanie zaprogramowana. Przemierzając wodne bezkresy będzie okresowo wysyłać raport z danymi na temat czystości akwenu, komunikując się bezprzewodowo ze stacją macierzystą umieszczoną na powierzchni. Precyzyjne lokalizowanie i naprowadzanie sztucznej ryby do celu będzie możliwe dzięki systemowi GPS.
Na razie rybki - roboty będą pływać w spokojnych wodach - nie są wystarczająco silne, by przeciwstawiać się prądom wodnym. Z czasem jednak ich twórcy (są nimi naukowcy z Uniwersytetu Michigan) mają nadzieję opracować urządzenia, które bez przeszkód będą poruszać się w silnych nawet prądach oceanicznych.
Prototyp wzorowany na żółtym okoniu pluszcze się już w zbiorniku wodnym znajdującym się w uczelnianym laboratorium. Ma niecałe 23 cm długości.
Fot.: sxc
Źródło: EurekAlert