Śmiertelnie chory ojciec zostawił córce 826 "listów". Znajdziecie je na Facebooku

Co robi człowiek, kiedy dowiaduje się, że zostało mu kilka lat życia? Ten niezwykły człowiek robi wszystko, żeby po jego śmierci córka każdego dnia czuła jego obecność. Niezwykły projekt z 826 "listami" na serwetkach możecie podglądać w serwisach społecznościowych.

Ojciec, córka i pies
Ojciec, córka i pies
Źródło zdjęć: © Fot. napkinnotesdad.com
Marta Wawrzyn

29.01.2014 | aktual.: 30.01.2014 10:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Był kiedyś taki film (a wcześniej książka) "PS. Kocham cię". Ze zrozumiałych względów płakały na nim raczej dziewczynki niż chłopcy, choć nie zdziwiłabym się, gdyby ci drudzy też to robili, tyle że po kryjomu. Istotą jego fabuły były listy, które główna bohaterka zaczęła dostawać po śmierci męża. Autorem był nie kto inny, jak właśnie ów zmarły mąż, każdy list miał dopisek "PS. Kocham cię".

826 serwetek

Podobnie wzruszające historie zdarzają się w prawdziwym życiu (listy zza grobu wysyłają żołnierze), można też je znaleźć w Internecie. Mashable przedstawia niezwykły projekt W. Gartha Callaghana, mężczyzny, który ma raka i w 2011 roku dowiedział się, że prawdopodobnie nie pożyje dłużej niż 5 lat. Po otrzymaniu tej koszmarnej diagnozy wpadł na pomysł, jak poświęcić resztę życia córce, Emmie.

Dziewczyna od drugiej klasy dostaje codziennie w pudełku na lunch serwetkę z krótką notką od ojca. Czasem jest to cytat, czasem po prostu parę miłych słów. I będzie je dostawać, aż skończy szkołę średnią. Ojciec wyliczył, że do jej końca zostało 826 dni "szkolnych", więc zabrał się do pisania 826 notek na serwetkach. Napisał ich już 740, przed nim jeszcze 86.

A Internet patrzy i się wzrusza

Pisanie serwetkowych "listów" można podglądać w Internecie na stronie The Napkin Notes Dad, a także na Facebooku i w innych serwisach społecznościowych. Jesteście ciekawi, jak wygląda kilkaset serwetek z notkami dla ukochanej córki? Tak:

Obraz

A tak wyglądają niektóre notki od taty. Emma uwielbia je do tego stopnia, że każdego dnia w szkole rozpakowując lunch, czyta je wszystkim dookoła.

Obraz
Obraz
Obraz

Ta poruszająca historia to nie film, to prawdziwe życie, które tym tylko się różni od tego sprzed dekad, że każdy z nas może je podglądać w Internecie. Od nas samych już zależy, czy wywoła ona jakąś reakcję.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (1)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.