Technologia przewiduje przyszłość. Super, ale na razie to żaden wyczyn

Technologia przewiduje przyszłość. Super, ale na razie to żaden wyczyn
Adam Bednarek

15.07.2014 02:19

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jeżeli zerkniemy na suche liczby, to okaże się, że Cortana, głosowa asystentka stworzona przez Microsoft, świetnie przewidziała mundialowe wyniki. Warto jednak zadać krótkie, ale istotne pytanie: nie “ile” się trafiło, a… “co” poprawnie się obstawiło. I przede wszystkim - czy tak samo postąpił człowiek.

Wiecie, jakie słowa najczęściej wypowiadają ci, którzy grają u bukmachera? “Wiedziałem!”. Wcale nie “już więcej nie gram”, “pożycz dwa złote na kupon” albo “pewnie mecz był ustawiony”. Mogę się założyć, że “wiedziałem” bije pod tym względem rekordy.

I żeby było ciekawiej - większość nie mówi tego po poprawnym wytypowaniu meczu. “Wiedziałem!” mówi się, gdy kupon nie wszedł.

Największym problemem bukmachera jest to, że piłka nożna jest w swojej nieprzewidywalności… logiczna. Weźmy na przykład mecz Hiszpania - Chile. Pewnie spora część obstawiających wiedziała, że Hiszpanie grają słabo, a Chile na minionych już Mistrzostwach może namieszać.

Piłka nożna jest przewidywalna

I co? I nic. Stawiali na Hiszpanów, bo… tak bezpieczniej. To w końcu Mistrzowie Świata, Mistrzowie Europy, muszą się przełamać. Nic na to nie wskazuje, rozum każe grać na Chile, a jednak ludzie stawiali na “jedynkę”, czyli wygraną Hiszpanów.

Zdjęcie kibiców pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie kibiców pochodzi z serwisu shutterstock.com

No i przegrali. I w milionach domów padło hasło: “wiedziałem!”.

O co mi chodzi? Po prostu czasami niespodzianka niespodzianką nie jest. I coś, co wydaje się sensacją, po krótkiej analizie okazuje się czymś, czego należało się spodziewać. Każdy bukmacher wam to powie.

Piszę o tym nie przez przypadek. Wielu zachwyca się tym, że Cortana, asystent stworzony przez Microsoft, wytypowała zwycięzcę Mundialu. A po 14 meczach fazy pucharowej miała stuprocentową skuteczność:

W jaki sposób Cortana typuje zwycięstwa? Asystent analizuje multum czynników, które mogą przełożyć się na wynik meczu. Od bilansu zwycięstw i porażek danej drużyny, przez rodzaj murawy, na której zawodnicy są skuteczniejsi, aż po warunki klimatyczne i pogodowe, które sprzyjają lub nie sprzyjają piłkarzom. To wszystko pozwala dziecku Microsoftu przypisać jednej z drużyn największe matematyczne prawdopodobieństwo wygranej. Cóż - "matematyka królową nauk".

Brzmi to wszystko pięknie i niesamowicie, ale tak naprawdę warto pamiętać o tym, że to żaden wyczyn. Faza pucharowa to etap, w którym nie ma sensacji. To czas, w którym Kopciuszek wraca do domu, bo wie, że dla niego nie ma już miejsca. W fazie pucharowej naprawdę trudno o niespodzianki.

Zdjęcie piłki pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie piłki pochodzi z serwisu shutterstock.com

Cortana mądrzejsza od człowieka?

I pokazują to te Mistrzostwa Świata. Kiedy więc słyszę, że Cortana obstawiła mecze dobrze, ba, wskazała zwycięzcę finałowego meczu, to wcale nie robi to na mnie wrażenia. Ja też przewidziałem.

Wielu Polaków również. Mateusz Juroszek, prezes STS, pokazał na Twitterze ciekawą grafikę: “jak obstawiają nasi gracze”. 93% stawiających finałowe spotkanie wybrało Niemców, natomiast 61% przewidziało wygraną Holendrów w meczu o trzecie miejsce.

Owszem, być może nie wszyscy postawili na wygraną po dogrywce, ale i tak Niemcy byli faworytem. Tak samo jak Holendrzy. Albo wcześniej Niemcy w spotkaniu z Francją czy Brazylijczycy w starciu z Kolumbią.

Mówiąc w skrócie, Cortana nie osiągnęła niczego nadzwyczajnego. Obstawia to samo co człowiek, ale także myli się tak samo jak człowiek. Przerabialiśmy to przy okazji systemu, który analizował statystyki i niby miał całkiem niezłą skuteczność.

Tylko co z tego, skoro i tak nie potrafił przewidzieć niespodzianek?

Zdjęcie widzów pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie widzów pochodzi z serwisu shutterstock.com

Niewiele ryzykuje się, gdy stawia się na faworyta. Gdy wybiera się najlepszego na papierze. Tak robi Cortana, tak postąpiła też gra. Przecież twórcy z EA Sports również mogą pochwalić się tym, że ich FIFA World Cup 2014 wytypowała Niemców.

Zgoda, ale przecież wiadomo było, że Niemcy, mając świetnych graczy, pod względem “średnich” umiejętności będą jeśli nie najlepsi, to w czołówce. Gra nie jest żadnym wizjonerem, a jedynie rozsądnym “analizatorem”.

Statystyka nie wygrywa

Ale w piłce nożnej prędzej czy później każda analiza i statystyka polegnie. W bukmacherce potrzebne jest “czucie”, ryzyko, odrobina szaleństwa. Australia strzeli dwie bramki Holendrom? Żaden system nie powie wam, że tak będzie. Bo żaden nie jest na tyle szalony.

Zdjęcie kibica pochodzi z serwisu shutterstock.com
Zdjęcie kibica pochodzi z serwisu shutterstock.com

A człowiek tak.

Nie ekscytuję się więc newsami o tym, że Cortana poprawnie wytypowała ileś tam meczów, a Niemcy z Mistrzostwa cieszyli się już dawno, wirtualnie, więc ich sukces to żadne zaskoczenie.

Nie ma czym. Pod tym względem technologia ani nie przegania człowieka, ani nie jest od niego mądrzejsza. Zachowuje się tak, jak on.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)