Sposobów na zarabianie pieniędzy jest wiele. Można pracować w sklepie, można nagrywać muzykę, można obijać się cały dzień, udając, że pisze się blogi... Angielski haker Ashley Mitchell wpadł jednak na inny pomysł. Postanowił ukraść twórcom FarmVille wirtualne żetony pokerowe o wartości 12 milionów dolarów. Pomysł niezły. Problem w tym, że go złapano.
Sposobów na zarabianie pieniędzy jest wiele. Można pracować w sklepie, można nagrywać muzykę, można obijać się cały dzień, udając, że pisze się blogi... Angielski haker Ashley Mitchell wpadł jednak na inny pomysł. Postanowił ukraść twórcom FarmVille wirtualne żetony pokerowe o wartości 12 milionów dolarów. Pomysł niezły. Problem w tym, że go złapano.
Firma Zynga, twórcy takich megahiciorów sieciowych, jak FarmVille czy CityVille, nie może narzekać na brak pieniędzy. Ludzie kochają te internetowe głupawki. Zynga ma też gierkę Zynga Poker i to właśnie ją wziął na celownik haker. Włamał się na serwery gry i ukradł 400 miliardów wirtualnych żetonów. Na szczęście 29-letniemu Mitchellowi udało się sprzedać tylko część z nich. Później dostał zapewne paralizatorem i zaślinił się, leżąc na podłodze skuwany przez policję.
[cytat]Oskarżony sprzedał około jedną trzecią z 400 miliardów żetonów - powiedział Gareth Evans, oskarżyciel w procesie. Patrząc na historię aukcji, na których można było kupić te przedmioty, sprzedawał miliard żetonów za około 430 funtów. Według moich obliczeń wartość wszystkich żetonów na czarnym rynku wynosi około 184 000 funtów.[/cytat]
To daje jakieś 300 tysięcy dolarów, więc prawie 850 tysięcy złotych. Gdyby jednak firma Zynga sprzedała je legalnie, to zarobiłaby na nich 12 milionów dolarów.
Mitchell miał już wcześniej problemy z prawem. Włamał się kiedyś na stronę Torbay Council, zmieniając swoje dane osobowe. Wtedy dostał wyrok w zawieszeniu. Teraz ma trafić za kratki.
Źródło: thisissouthdevon • Fot. Ross Elliott Flickr
