Upały? Uważaj, żeby się nie... przeziębić
Nie wiem jak u was, ale u mnie temperatura osiąga zupełnie dzikie wartości i nawet moje psy kategorycznie odmówiły wyjścia na dwór. Powód? W domu chodzi klimatyzacja, więc tu im dobrze. Klimatyzatory są w taką pogodę cudownym rozwiązaniem, ale bardzo łatwo jest przedobrzyć - i rozchorować się w samym środku lata.
Nie wiem jak u was, ale u mnie temperatura osiąga zupełnie dzikie wartości i nawet moje psy kategorycznie odmówiły wyjścia na dwór. Powód? W domu chodzi klimatyzacja, więc tu im dobrze. Klimatyzatory są w taką pogodę cudownym rozwiązaniem, ale bardzo łatwo jest przedobrzyć - i rozchorować się w samym środku lata.
Dlaczego się przeziębiamy?[/h3]Problemem nie jest oczywiście samo w sobie używanie klimatyzacji - ustawiamy przecież temperatury, które w innych porach roku są normą i zasadniczo nie wywołują kataru ani chrypki. Przeziębienie pojawia się jednak wówczas, kiedy z ochłodzonego mocno pomieszczenia przechodzimy w letni skwar, a potem w drugą stronę - i tak przez cały dzień.
Mówiąc krótko: chorujemy z powodu dużej różnicy temperatur.
Jak więc używać klimatyzacji?
Są trzy ważne zasady, które powinniśmy wprowadzić w życie:
- Po pierwsze: bez przesady z tym chłodem - różnica temperatur między chłodzonym pomieszczeniem a tym, co mamy na dworze, nie powinna przekraczać 5-7°C. Jest to wystarczająco dużo, żeby było nam bardziej komfortowo, a jednocześnie zmniejszamy ryzyko, że przeskoki temperatury załatwią nam gardło.
- Po drugie: klimatyzacja nie może dmuchać prosto na nas - czy to w domu, czy w samochodzie, strumień powietrza kierujemy w bok. Dzięki temu powietrze się ochłodzi, ale pierwszy \impet\ podmuchu trafi w ścianę. Tej zaś nie grozi przeziębienie... Ta sama zasada dotyczy wentylatorów!
- Po trzecie: dbamy o klimatyzację - należy ją odpowiednio czyścić i odgrzybiać. Jest to ważne zwłaszcza dla alergików, ale nikomu na zdrowie nie wyjdzie, jeśli urządzenie wyrzucać będzie w jego stronę alergeny.
Tych zasad trzeba tym dokładniej przestrzegać, jeśli w domu czy samochodzie, gdzie działa klimatyzacja, są dzieci. One przeziębią się znacznie szybciej, niż my.