USS Zumwalt bezbronny. Jego uzbrojenie zbyt drogie, by można było go używać
Supernowoczesna broń, która miała być głównym atutem okrętu USS Zumwalt, okazała się zbyt droga, by ją produkować i używać. Po zaniechaniu jej produkcji Amerykanie mają najnowocześniejszy, bezbronny okręt na świecie
09.11.2016 | aktual.: 10.03.2022 09:05
Broń zbyt droga, by jej używać
Gdy kilka tygodni temu opisywałem USS Zumwalt, zwracałem uwagę na fakt, że okręt dysponuje znacznymi nadwyżkami mocy. W przyszłości mogą być one przeznaczone na zasilanie broni energetycznej, jak laser czy railgun, dzięki czemu „strzelający prądem” Zumwalt będzie mógł prowadzić walkę bardzo długo, bez konieczności uzupełniania zapasów uzbrojenia, a zarazem bardzo tanio.
Problem w tym, że broń energetyczna – nawet, jeśli obecnie po latach prób zaczyna nadawać się do bojowego użytku – to na razie wciąż jeszcze przyszłość, a przyjęty do służby Zumwalt pływa tu i teraz.
Niestety, okazuje się, że jest niemal bezbronny, a armaty AGS (Advanced Gun Systems), które miały być kluczowym atutem okrętu, są w praktyce bezużyteczne. Powód? Ta broń jest zbyt kosztowna, by jej używać.
Long Range Land Attack Projectile (LRLAP)
Drogi cud techniki
Wszystko za sprawą zaprojektowanych z myślą o AGS, specjalnych pociskach LRLAP (Long Range Land Attack Projectile). To prawdziwy cud techniki. Przy kalibrze 155 milimetrów, pocisk ma długość aż 2,23 m i waży 103 kilogramy.
Jest w stanie trafić w cel odległy nawet o 190 kilometrów, zachowując – przy maksymalnym zasięgu – celność nie gorszą niż 50 metrów. Co istotne, próby tych pocisków wykazały, że są one nawet celniejsze, niż zakładano.
Co więcej, armaty AGS mają możliwość takiego wystrzeliwania pocisków, by te, lecąc po różnych trajektoriach, uderzyły w cel jednocześnie.
Advanced Gun System (AGS)
Mniejsze zamówienie, wyższa cena
Wśród licznych zalet LRLAP ma jednak jedną wadę: cenę. Jeden pocisk kosztuje bowiem aż 800 tys. dolarów. Wynika to z faktu, że początkowo planowano wybudowanie aż 28 okrętów typu Zumwalt, które miały potrzebować tysięcy pocisków.
Ostatecznie powstaną zaledwie trzy okręty, co oznacza znacznie mniejsze zapotrzebowanie na LRLAP, a tym samym radykalny – co najmniej 10-krotny - wzrost ceny jednego pocisku. I właśnie z tego powodu amerykańska marynarka zdecydowała o wstrzymaniu produkcji LRLAP.
W praktyce oznacza to, że najnowocześniejszy okręt świat jest obecnie – i prawdopodobnie przez długi czas będzie – częściowo bezbronny. Choć nadal ma na wyposażeniu liczne rakiety, to broń, która miała być kluczowym atutem okrętu, jest obecnie bezużyteczna.