Wakē: prywatny budzik! Koniec ze wspólną pobudką
Wakē to świetny gadżet dla osób, które śpią z partnerem lub partnerką i nie chcą, by wstająca osobą budziła drugą.
10.04.2015 07:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dziś wielu ma z tym problem, bo dzwoniący budzik każe wstać wszystkim śpiącym. Często słyszą go nawet osoby, które znajdują się w pokoju obok.
Wakē: przyjemne wstawanie
Wakē to gadżet, który budzi jedynie tę osobę, która musi wstać. Jak? Poprzez skierowanie wyłącznie na nią światła, symulującego słońce.
A jeśli to nie wystarczy, wówczas przesyłany jest także dźwięk. Nie obudzi drugiej osoby (i pozostałych domowników), bo twórcy wykorzystali głośnik parametryczny, emitujący dźwięk prostymi strumieniami. Czyli trafia do jednej, konkretnej osoby.
Wakē dba o prywatność śpiących, więc nie śledzi ich kamerą. Urządzenie wie, do kogo skierować światło i dźwięk dzięki wbudowanym czujnikom temperatury ciała.
Urządzenie jest na tyle mądre, że domyśli się, jeśli osoba z ustawionym budzikiem wstanie wcześniej niż przewidywała. Później nie będzie więc budzić kogoś, kto w łóżku został.
Wakē zawieszony jest na ścianie, nad głowami śpiących, a więc nie znajduje się w zasięgu ręki jak zwykły budzik. To w takim razie jak go wyłączyć lub ustawić drzemkę?
Drzemka na smartfonie
Wyłączać go nie trzeba - wystarczy wstać. Z kolei drzemkę wybiera się w smartfonowej aplikacji, która służy do zarządzania Wakē.
To wszystko brzmi wspaniale, więc czas na kubeł zimnej wody - cena. Wakē na Kickstarterze kosztuje… 250 dolarów. Powiedzieć “sporo” to nic nie powiedzieć.
Z drugiej strony, policzmy, jak często wkurzaliśmy się, gdy musieliśmy wstać przez nie nasz budzik. Zdrowie jest bezcenne i tak dalej, i tak dalej…