Wilcze stado: najlepsze filmy o wilkołakach [top]

Wilcze stado: najlepsze filmy o wilkołakach [top]

Wilcze stado: najlepsze filmy o wilkołakach [top]
Ireneusz Podsobiński
28.02.2010 11:00

Na ekrany naszych kin wszedł remake klasycznego Wilkołaka, więc warto przyjrzeć się produkcjom spod znaku kła, sierści i dużych oczu. Ostatnio śmialiśmy się wspólnie z biednej fanki Księżyca w nowiu, która była zniesmaczona wizerunkiem ludzkiego wilka we wspomnianym filmie. Takich ludzi trzeba edukować, bo to wstyd myśleć, że Stephenie Meyer wymyśliła wilkołaki. Oto kilka pozycji, którymi ta niezorientowana biedaczka powinna się zainteresować.

Na ekrany naszych kin wszedł remake klasycznego Wilkołaka, więc warto przyjrzeć się produkcjom spod znaku kła, sierści i dużych oczu. Ostatnio śmialiśmy się wspólnie z biednej fanki Księżyca w nowiu, która była zniesmaczona wizerunkiem ludzkiego wilka we wspomnianym filmie. Takich ludzi trzeba edukować, bo to wstyd myśleć, że Stephenie Meyer wymyśliła wilkołaki. Oto kilka pozycji, którymi ta niezorientowana biedaczka powinna się zainteresować.

  1. Zły wpływ księżyca (Bad Moon)

O ile nie ma się zbyt wielkich oczekiwań, całkiem przyjemne kino spod znaku wilkołactwa. Dennis rozrabiaka zmaga się z niedobrym wpływem księżyca na jego wujka, a ostatnią deską ratunku jest? pies Thor. Prawie jak grom z jasnego nieba.

  1. Underworld

Odwieczna wojna między arystokratycznymi wampirami a niewolniczymi lykanami. Mimo że fabuła jest najsłabszą stroną tej produkcji, sprawdza się on całkiem przyzwoicie jako film rozrywkowy z ładnymi mrocznymi zdjęciami. Na poły miłosna historia w gotyckim klimacie, na poły kino akcji z dużą ilością efektów specjalnych.

  1. Braterstwo wilków (Le Pacte des loups aka Brotherhood of the Wolf)

W gruncie rzeczy nie jest to produkcja o wilkołaku w klasycznym tego słowa znaczeniu, ale Francuzi na tyle ciekawie ugryźli mit lykantropów, że wstyd byłoby tej pozycji tutaj nie zamieścić. Co ciekawe, film jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. W latach 1764-67 w okolicy Gévaudan naprawdę grasowała bestia, która zabiła ponad 100 osób. Niestety nigdy nie odkryto, czym tak naprawdę było tajemnicze stworzenie. Jedną z hipotez o hodowanym przez grupę arystokratów zwierzęciu przedstawił film.

  1. Wilkołaki (Wolfen)

Tutaj także nie mamy do czynienia z wilkołakami w klasycznej postaci, lecz jakby bardziej zaawansowaną wersję wilka, który w łańcuchu pokarmowym znajduje się nad człowiekiem. W filmie pierwszy raz wykorzystano technikę wizji z perspektywy zwierzęcia, która później została zmodyfikowana na potrzeby termograficznej wizji łowcy z Predatora.

  1. Wilk (Wolf)

Jack Nicholson już bez charakteryzacji potrafi wyglądać jak psychopata, a co dopiero w postaci wilkołaka. Bardziej dramat niż horror, ale przecież po udziale tego aktora nikt by się chyba nie spodziewał zwykłego filmu grozy. Czasami wieje tandetą ze strony efektów specjalnych, ale fabularnie rywalizacja między Nicholsonem a Jamesem Spaderem wypada zdecydowanie interesująco.

  1. Towarzystwo wilków (The Company of Wolves)

Wariacja na temat *Czerwonego Kapturka *braci Grimm z tą różnicą, że niewinna, lecz dorastają już dziewczyna trafia na wilkołaka, do którego czuje pociąg seksualny. Co zabawne, film w zgodzie z baśniową zasadą posiada także morał ? młode dziewczyny powinny wystrzegać się czarujących nieznajomych, bo w każdym mężczyźnie drzemie bestia. Cóż, niektóre tak lubią ;)

  1. Skowyt (The Howling)

Klasyka kina wilkołaczego w reżyserii Joe Dantego (Gremliny) na podstawie powieści Gary?ego Brandnera. Krótko: suspens, tajemnica, świetne transformacje. Tak po prostu.

  1. Zdjęcia Ginger (Ginger Snaps)

Kto by pomyślał, że kanadyjska produkcja dla nastolatków może okazać się bardzo dobrym filmem o wilkołakach. Przemiana w wilka jako metafora ciężkiego okresu dojrzewania? Dlaczego nie, jeśli zostało to sensownie ukazane. Do tego domieszka czarnego humoru i świetne aktorstwo. Nawet nie przeszkadza mały budżet, bo to ostatnia rzecz, na którą zwraca się tutaj uwagę.

  1. Amerykański wilkołak w Londynie (An American Werewolf in London)

Rok 1981 był szczytowym okresem dla filmów o wilkołakach. Wtedy powstały wspomniane już wyżej Wolfem i Skowyt, jak również Amerykański wilkołak w Londynie. Mix komedii i horroru to rozrywka na najwyższym poziomie (nawet jego kopia, czyli sequel ?w Paryżu). A do tego znajdziemy tutaj jedną z najlepszych transformacji, którą możecie obejrzeć powyżej.

  1. Armia wilków (Dog Soldiers)

Debiut Neilla Marshalla (Zejście) to równocześnie jeden z najciekawszych filmów o wilkołakach. Hybryda survival horroru, czarnego humoru (?There is no Spoon!?) i kina wojennego. Efekty specjalne może się są najwyższych lotów (przynajmniej nie ma sztucznego CGI), ale reżyser odrobił zadanie w kwestii trzymania w napięciu.

SENTYMENT:

Nastoletni wilkołak aka Wilczek (Teen Wolf)

Michael J. Fox jako wilkołak grający w koszykówkę. Taki kicz może podobać się tylko w dzieciństwie, dlatego nie wiem, czy odważyłbym się sięgnąć po tę pozycję teraz. Kto wie, czy powinności redaktorskie (albo zwykła ciekawość) mnie do tego nie zmuszą ? szykuje się mianowicie telewizyjny remake.

Werewolf

Serial z 1987 roku, z którego jako tako niewiele już pamiętam, ale przynajmniej pozostaje niezatarte dobre wrażenie we wspomnieniach. Nawet nie wiem, czy oglądałem go na jakimś polskim kanale, czy zagranicznym. Zapamiętałem jedynie przyzwoitą charakteryzację wilkołaka. Klipy z niektórych odcinków możecie obejrzeć na YouTube. Ktoś z Was kojarzy tę pozycję?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)