Właściciel Gazety.pl wchodzi w zakupy grupowe. Ma szansę wygrać z Grouponem?

HappyDay.pl – tak nazywa się nowy serwis zakupów grupowych Agory, właściciela portalu Gazeta.pl. Nowy projekt ma podbić nasze serca i opróżnić portfele. Co oferuje i czy ma szansę na podjęcie walki z gigantami?

Zakupy (Fot. Flickr/tinou bao/Lic. CC by)
Zakupy (Fot. Flickr/tinou bao/Lic. CC by)
Michał Michał Wilmowski

30.05.2011 12:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

HappyDay.pl – tak nazywa się nowy serwis zakupów grupowych Agory, właściciela portalu Gazeta.pl. Nowy projekt ma podbić nasze serca i opróżnić portfele. Co oferuje i czy ma szansę na podjęcie walki z gigantami?

Na zakupach grupowych chcą teraz zarabiać wszyscy: Allegro, Onet, o2.pl, a ostatnio Agora. Co oferuje HappyDay.pl, serwis należący do tej ostatniej firmy?

Na początku jest atak. Po wejściu na stronę internautę atakuje okienko niemal identyczne jak na Grouponie, które każe wpisać adres e-mail. Ominąć je można tylko za pomocą kłamstwa – klikając w malutki napis w prawym dolnym rogu, wmawiający systemowi, że już się zarejestrowałeś.

Po ominięciu tego toru przeszkód serwis na pierwszy rzut oka wygląda tak jak inne tego typu. Użytkownik wybiera swoje miasto i przegląda oferty. Nie ma ich tu razie wiele: pobyt w luksusowym hotelu, zabiegi kosmetyczne, bilety do teatru, sesja zdjęciowa u profesjonalnego fotografa.

Deale są bardzo podobne do tych znanych z innych tego typu serwisów i skierowane głównie do kobiet. Nie znajdziemy tu sprzętu elektronicznego czy gier komputerowych. Trochę zaskakuje oferta dnia – kurs języka obcego dla dzieci przez Internet.

Większość ofert można realizować w konkretnym mieście, a tych nie ma na HappyDay.pl wiele: Warszawa, Kraków, Łódź, Poznań, Trójmiasto, Wrocław, śląskie. Jest też kilka ofert dla całej Polski.

W porównaniu z Grouponem, który oferuje zakupy w 50 miastach, również tych nieco mniejszych niż Warszawa, jak Lublin, Szczecin czy Zielona Góra, serwis Agory wypada tu słabiutko. Ale to dopiero początek.

Mimo że HappyDay.pl nie proponuje niczego nowego, szansę na sukces ma z jednego powodu: to Agora. Nowy serwis nie będzie pozostawiony sam sobie. Agora zamierza promować oferty we wszystkich swoich mediach: w "Gazecie Wyborczej", "Metrze" i na portalu Gazeta.pl.

Przygotowana została też kampania wizerunkowa, która będzie obejmowała reklamy w serwisach internetowych, gazetach i stacjach radiowych (Złote Przeboje i Roxy FM) należących do Agory.

Jeśli czegoś miałbym się czepiać, to byłaby to nazwa. Nie dość że nie jest polska, to jeszcze kojarzy się z innym dniem – "Nowym Dniem", dziennikiem Agory, który upadł w rekordowym tempie. To oczywiście tylko ciekawostka, która nie będzie mieć znaczenia dla przeciętnego użytkownika.

Agora ma szansę na sukces z jeszcze jednego powodu: zakupy grupowe to w Polsce wciąż fanaberia. Jak już pisałem w lutym, kiedy Onet pokazał swój serwis, zakupy grupowe nie są u nas na razie popularne.

Z takich usług korzystało dotąd zaledwie 3,2 mln Polaków. Większość z nich zna amerykańskiego Groupona, niektórzy polskiego Grupera i serwis Citeam należący do Allegro.

Ten rynek wciąż się jednak rozwija i właśnie dlatego za parę lat może nie mieć znaczenia, kto na nim był w 2010 roku, a kto dopiero w 2011.

Źródło: Interaktywnie

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.