Wpadłeś w avatarową depresję?

UPDATE! Nawet w CNN o tym dyskutowano. Zobaczcie filmik!

Avatar
Avatar
Ireneusz Podsobiński

Avatar potrzebował zaledwie 19 dni, by awansować na trzecie miejsce najbardziej dochodowych filmów z prawie 1,1 miliarda \(na koncie. Aby stanąć obok innego dzieła Jamesa Camerona (Titanic) musi jeszcze zarobić trochę ponad 20 milionów\), a tym samym zdetronizować Powrót Króla - kaszka z mleczkiem. Takie liczby potrafią przyprawić o ból głowy. A o depresję? Akurat w tym przypadku to nie wina pieniędzy. Chcecie wiedzieć, dlaczego sporo widzów wpada w depresję po seansie Avatara?

UPDATE! Nawet w CNN o tym dyskutowano. Zobaczcie filmik!

*Avatar *potrzebował zaledwie 19 dni, by awansować na trzecie miejsce najbardziej dochodowych filmów z prawie 1,1 miliarda \(na koncie. Aby stanąć obok innego dzieła [Jamesa Camerona](http://niezlekino.pl/2009/12/28/burza-wokol-avatara/) (*Titanic)* musi jeszcze zarobić trochę ponad 20 milionów\), a tym samym zdetronizować Powrót Króla - kaszka z mleczkiem. Takie liczby potrafią przyprawić o ból głowy. A o depresję? Akurat w tym przypadku to nie wina pieniędzy. Chcecie wiedzieć, dlaczego sporo widzów wpada w depresję po seansie Avatara?

Cameron stworzył przepiękny ekosystem Pandory, w którym można się autentycznie zakochać. Sęk w tym, że wielu ludzi, nie potrafi się pogodzić z faktem, iż po seansie muszą wrócić do szarego życia i nigdy nie odwiedzą świata Na'vi. Rozumiecie? Ludzie wpadają w depresję, bo Pandora nie istnieje... Nie, to nie jest żart. Na avatar-forum.com istnieje TEMAT, w którym użytkownicy opisują, jak radzić sobie z dołkiem. Ręce opadają. Jak głupim trzeba być, by z takiego powodu wpaść w depresję?

Zawsze byłem przeciwnikiem twierdzenia, jakoby filmy miały zły wpływ na ludzi (na zasadzie, że po obejrzeniu dzieł Tarantino wyjdę na ulicę i zacznę strzelać just for fun), ale teraz nie jestem już taki pewny. Przypomina się sytuacja z 2012 i kampanią promocyjną, przez którą widzowie zaczęli autentycznie bać się apokalipsy. Czy niektórzy naprawdę tak dosłownie biorą filmy? Może przed seansami powinniśmy przechodzić badania psychologiczne, by wiedzieć, czy możemy spokojnie udać się do kina? To jakaś paranoja...

Foto: Imperial - Cinepix

Źródło: Cinematical

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.