Zidentyfikowano twórcę programu wykorzystanego do ataku na Google

Amerykańskie władze przyznały, że udało się odkryć tożsamość człowieka, który umożliwił chińskim hakerom atak na Google. Rząd najbardziej licznego państwa świata wyparł się, co prawda, jakiegokolwiek związku z grudniowymi włamaniami na konta Gmail, ale po namierzeniu programisty coraz trudniej będzie mu wyrzec się powiązań.

Fot. na lic. Creative Commons, Flickr/Don Hankins
Fot. na lic. Creative Commons, Flickr/Don Hankins
Artur Falkowski

Amerykańskie władze przyznały, że udało się odkryć tożsamość człowieka, który umożliwił chińskim hakerom atak na Google. Rząd najbardziej licznego państwa świata wyparł się, co prawda, jakiegokolwiek związku z grudniowymi włamaniami na konta Gmail, ale po namierzeniu programisty coraz trudniej będzie mu wyrzec się powiązań.

Pracujący jako "niezależny konsultant do spraw bezpieczeństwa" człowiek nie uczestniczył bezpośrednio w atakach. Stworzył jednak program umożliwiający skorzystanie z luki w Internet Explorerze. Jako że człowiek o takich zdolnościach nie miałby raczej możliwości funkcjonować poza wiedzą rządu, uważa się, że w zamian za możliwość kontynuowania pracy musiał dzielić się jej wynikami z chińskimi władzami. W ten sposób w ich ręce trafiło narzędzie, którego następnie użyto przeciwko Google.

Włamanie polegało na tym, że hakerzy przejęli kontrolę nad jednym z korporacyjnych komputerów. Następnie, podszywając się pod jego użytkownika, rozesłali maile z szpiegowskim oprogramowaniem do innych pracowników. Ci zaś, ufając wewnętrznej korespondencji, sami uruchomili destrukcyjny kod na swoich komputerach.

Sprawa jest wciąż w toku. W odpowiedzi na atak Google usunęło cenzurę z chińskiej wersji swojej przeglądarki, a także wykonało kontratak, mający na celu zlokalizowanie sprawców wirtualnej napaści. Udało się to połowicznie. Zdobyto dowody na winę chińskiego rządu, ale nie są one na tyle konkretne, by uznać je za wiążące.

Dotarcie do twórcy kodu może pomóc w zidentyfikowaniu sprawców napadu, którzy wykorzystali jego program. Jego identyfikacja coraz dobitniej wskazuje na zorganizowaną akcję chińskiego rządu, a nie na dzieło domorosłych hakerów.

Źródło: Gizmodo

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.