Znakomity sposób na to, jak oszukać komary
Znajdź pluskolca pospolitego, wyciśnij z niego dwa związki chemiczne i tym potraktuj swoją skórę. Wszystkie komarzyce - dla własnego bezpieczeństwa – będą się trzymać od ciebie z daleka.
16.07.2010 | aktual.: 11.03.2022 14:02
Znajdź pluskolca pospolitego, wyciśnij z niego dwa związki chemiczne i tym potraktuj swoją skórę. Wszystkie komarzyce - dla własnego bezpieczeństwa – będą się trzymać od ciebie z daleka.
A to dlatego, że zapach wydzielany przez owe repelenty poinformuje bzyczących krwiopijców, iż jesteś ich śmiertelnym wrogiem. Bynajmniej nie jako człowiek, ale jako pluskolec.
Przed pluskolcem, zabawnym owadem, który pływa do góry brzuchem, komary czują respekt – ten niewielki pluskwiak z apetytem pałaszuje komarze larwy rozwijające się w wodzie. Żadna rozsądna komarzyca nie złoży jaj w zbiorniku wodnym, w którym mieszka pluskolec. Skąd o tym wie? Wyczuwa wysyłane przez pluskolca sygnały zakodowane w kairomonach – naturalnych substancjach informujących odbiorcę o zamiarach i obecności nadawcy sygnału chemicznego.
Naukowcom udało się właśnie zidentyfikować związki, które informują komary o tym, że w wodzie jest drapieżnik. To n-heneikozan oraz n-tricozan. Połączone razem powodują, że komary wolą z daleka omijać rejon zamieszkany przez pluskwiaka.
Teraz pozostaje tylko czekać na wytworzenie nowych preparatów, które pozwolą przeżyć spotkanie z tą nienasyconą kohortą. Oby pojawił się jak najszybciej, bo komary w tym roku potwierdzają, że słusznie zasłużyły na miano krwiopijców.
Źródło: EurekAlert