Ulga na Internet. Jak z niej korzystać i płacić niższe podatki? [akt.]

Raz w roku mieszkańcy Polski radośnie wypełniają PIT-y. Warto pamiętać, że kwotę podatku można zmniejszyć. Sposobem na to jest m.in. ulga na Internet. Jak z niej skorzystać?
Kto skorzysta?
Z odliczenia mogą skorzystać osoby fizyczne, które nie prowadzą działalności gospodarczej, oraz przedsiębiorcy rozliczający się na zasadach ogólnych. Korzystając z tego udogodnienia, trzeba pamiętać o konieczności spełnienia trzech warunków.
Odliczysz maksymalnie 760 złotych
Ulga na Internet pozwala w niektórych przypadkach odliczyć tylko część wydatków. Obowiązuje bowiem limit w wysokości 760 złotych. Tylko taką maksymalnie kwotę możesz odliczyć od dochodu, nawet jeśli wydałeś dużo więcej.
Zobacz również: Gdzie się podziały prawdziwe RPG-i
Jak łatwo obliczyć, roczny limit w wysokości 760 złotych oznacza, że jeśli chcemy odliczyć całość wydatków na dostęp do Sieci, miesięczny rachunek powinien mieścić się w kwocie 63,3 zł brutto.
W przypadku małżonków istnieje możliwość skorzystania z ulgi w podwójnej wysokości, co potwierdziło Ministerstwo Finansów w piśmie z 25 lutego 2005 r., nr PB5/MC-033–29-368/05:
[…] gdy użytkownikiem Internetu są małżonkowie i obydwoje ponoszą wydatki z tego tytułu, to aby obydwoje (do wysokości 760 zł każdy) mogli skorzystać z odliczenia, na fakturze muszą widnieć zarówno dane osobowe męża, jak i żony. W przeciwnym wypadku z odliczenia skorzysta tylko ten małżonek, którego imię i nazwisko wpisane jest na fakturze.
Jeśli faktura jest wystawiona na oboje małżonków, odliczą oni od dochodu nawet 1520 złotych!
Skąd się wzięło logo Facebooka?
Pewne odstępstwa od tej reguły pojawiły się w wyniku decyzji sądów administracyjnych. Zdarzało się, że na podstawie decyzji sądu (Wojewódzki SA w Łodzi, wyrok z dnia 19 sierpnia 2008 r., sygn. akt I SA/Łd 127/08) dwie osoby mogły skorzystać z ulgi, mimo że faktura została wystawiona tylko na jednego z małżonków. Taka interpretacja nie jest jednak niestety normą.
Musisz mieć papierowe faktury
Drugim warunkiem pozwalającym na skorzystanie z ulgi jest udokumentowanie wydatków za pomocą faktur VAT. Sama faktura to jednak nie wszystko – podejrzliwy fiskus dopuszcza bowiem możliwość, że podatnik wprawdzie fakturę dostał, ale jej nie zapłacił ;).
W związku z tym ulga na Internet przysługuje jedynie wtedy, gdy możemy wykazać się kompletem faktur i potwierdzeń wykonanych opłat.
Od setek lat biurokracja opiera się na papierze. Co prawda w cywilizowanych krajach dokumenty elektroniczne stają się coraz powszechniejsze, ale nie liczcie, że nasz fiskus łatwo podda się światowym trendom.
W polskich urzędach pod tym względem niewiele zmieniło się od czasów kanclerza von Bismarcka, cara Aleksandra III i cesarza Franciszka Józefa. Zasada jest jedna: musi być papier!
Jeśli uległeś namowom ekologów albo ISP szukającego oszczędności i korzystasz z tzw. ekofaktury, to masz problem. Fiskusa mało obchodzi ochrona środowiska. Nie ma papierowej faktury? Zapomnij o odliczeniu!
Jedynym akceptowanym przez urzędy skarbowe wyjątkiem są e-faktury, których autentyczność potwierdza podpis elektroniczny.
Z pomocą podatnikom, lasom i zdrowemu rozsądkowi próbują przyjść sądy. Zgodnie z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego z 20 maja 2010 r. (sygn. akt I FSK 1444/09) faktura przesłana w formie elektronicznej, a następnie wydrukowana przez podatnika, powinna być traktowana tak samo jak tradycyjna, dostarczona na papierze.
Pierwsze screeny z instalacji Windowsa 8. Jest na co popatrzeć?
Fiskus wie jednak lepiej i nie stosuje takiej interpretacji. A zatem jeśli dostajesz ekofaktury i interesuje Cię ulga na Internet, teoretycznie możesz z niej skorzystać, jednak licz się z koniecznością wytoczenia fiskusowi procesu. Masz szansę wygrać, jednak czy wysokość ulgi warta jest straconego czasu i nerwów?
Internet tylko w miejscu zamieszkania
Trzecim, nieco kuriozalnym we współczesnych realiach warunkiem jest konieczność korzystania z Sieci wyłącznie w miejscu zamieszkania podatnika (nie zameldowania — chyba że oba adresy są takie same). Adres na fakturze powinien być zgodny z adresem podanym w formularzu PIT.
Fiskusa nie interesuje, za pomocą jakiego urządzenia łączymy się z Siecią. Może być to również telefon komórkowy. Jest jednak jeden warunek: ulga na Internet przysługuje jedynie wtedy, gdy z dostępu do Sieci przez telefon korzystamy w naszym domu.
Przykładem interpretacji tego przepisu może być m.in. pismo Naczelnika Urzędu Skarbowego w Chełmie z 29 czerwca 2007 r., nr PD/406–23/07:
[…] Użytkowanie sieci Internet za pośrednictwem telefonu komórkowego nie stanowi przeszkody w korzystaniu z ulgi. Ustawa zezwala na odliczenie ulgi […] jeżeli korzystanie z Internetu odbywało się w miejscu zamieszkania podatnika. Zaznaczyć należy, że obowiązek udowodnienia faktu korzystania z Internetu w miejscu zamieszkania w przypadku ewentualnej kontroli spoczywać będzie na podatniku.
W przypadku wątpliwości co do spełniania tego warunku Urząd Skarbowy może zwrócić się do ISP o potwierdzenie deklaracji podatnika. Sprawdzenie z jakiego miejsca dana osoba łączyła się z Siecią nie stanowi większego problemu.
Uwaga na pomyłki
Pamiętaj, że ulga na Internet przysługuje Ci jedynie wtedy, gdy Twoje dane znajdują się na fakturze. Jeśli z Sieci korzystasz Ty, a faktura wystawiona jest na kogoś innego – nie możesz skorzystać z odliczenia.
Jak szybki jest Internet w siedzibie Google’a?
Ulga na Internet dotyczy wyłącznie samej usługi dostępu do Sieci. Pamiętaj, aby nie wliczać do niej wydatków poniesionych np. na zakup i instalację sprzętu czy obsługę techniczną.
Z odliczenia nie skorzystasz również wtedy, gdy dostajesz fakturę zbiorczą z jedną opłatą np. za telewizję kablową i Internet. W takim przypadku obie usługi i opłaty za nie powinny być wyszczególnione.
Aktualizacja:
5 kwietnia Urząd Komunikacji Elektronicznej poinformował o zmianie stanowiska Ministerstwa Finansów. Przy korzystaniu z ulgi za 2010 rok Urzędy Skarbowe będą honorować e-faktury. Przy okazji wyszedł na jaw ciekawy przykład bezwładu, jaki charakteryzuje polskie urzędy. Wątpliwości budziły informacje, zawarte w ulotce informacyjnej Ministerstwa Finansów.
Jak się okazało, ulotki dotyczące aktualnego rozliczenia zostały wydrukowane w 2010 roku i od 1 stycznia informowały o nieaktualnych zasadach. Mimo tego nikt — aż do teraz — nie pofatygował się, aby wprowadzić zmiany w materiałach informacyjnych fiskusa.
Źródło: Dziennik Internautów
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze