Ulga na Internet powraca. Ale raczej z niej nie skorzystacie

Internauto, wiele już nie odliczysz! (Fot. Flickr/ Ed Yourdon/Lic. CC by-sa)
Internauto, wiele już nie odliczysz! (Fot. Flickr/ Ed Yourdon/Lic. CC by-sa)
Marta Wawrzyn

25.10.2012 16:00, aktual.: 10.03.2022 12:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Polscy podatnicy znów będą mogli odliczyć od podatku wydatki na Internet, ale na nieco innych zasadach niż do tej pory. Innymi słowy, raczej z ulgi nie skorzystacie. Co jeszcze wykombinowali posłowie?

Polscy podatnicy znów będą mogli odliczyć od podatku wydatki na Internet, ale na nieco innych zasadach niż do tej pory. Innymi słowy, raczej z ulgi nie skorzystacie. Co jeszcze wykombinowali posłowie?

Odliczanie wydatków na Internet miało się już skończyć, ale prawodawca zmienił zdanie. Sejm przyjął we środę poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, w tym tę, która przywraca ulgę internetową. Ale powód do radości mogą mieć tylko nieliczni z nas.

Zmienią się bowiem znacząco zasady odliczania Internetu. Przede wszystkim ulgi nie będą mieć ci, którzy korzystali z niej w latach 2005-2011. Pozostali będą mogli odliczyć 760 zł (czyli tyle co do tej pory), ale tylko w dwóch następujących po sobie latach. Czyli jeśli skorzystacie z ulgi, wypełniając PIT za rok 2012, potem będziecie mogli odliczyć Internet już tylko raz – w 2013 roku.

Jest to przepis przejściowy, który w praktyce ma za zadanie odzwyczaić nas od ulgi internetowej. De facto większość z nas ją teraz straci, a ci, którzy zaczną z niej korzystać, długo cieszyć się nią nie będą. Czyli rząd Tuska odzwyczaja nas od nadmiaru przywilejów. (Oczywiście po to, żeby dać je innym. Z czegoś w końcu zafundujemy in vitro 15 tysiącom par).

Ale to nie koniec zmian prawnych w interesującej nas dziedzinie. W Dzienniku Internautów podano, że posłowie pracują nad ustawą Prawo pocztowe, która ma znieść monopol Poczty Polskiej na przesyłki do 50 g. Zdaniem serwisu może to mieć znaczenie dla e-handlu, ja bym była nieco ostrożniejsza w tego typu sądach. Na pewno oznacza to, że znikną blaszki obciążające listy.

Ciekawsze są zmiany w definicji usługi pocztowej – nie będzie to już wszystko od nadania przesyłki do jej doręczenia. Oznacza to, że mogą zacząć powstawać firmy specjalizujące się np. tylko w doręczaniu przesyłek. Czy ci, którzy dużo sprzedają lub/i kupują w Sieci, zauważą różnicę? Zobaczymy.

Inna zmiana, która się szykuje, to utworzenie w Sejmie Komisji Administracji i Cyfryzacji. To niekoniecznie dobra wiadomość – nie wiadomo w końcu, co przedstawiciele narodu z tej komisji zechcą uregulować, przy okazji utrudniając nam życie. W końcu popularne jest wśród polskich polityków myślenie, że Internet jest jak Dziki Zachód, który koniecznie należy ucywilizować, np. zmuszając właścicieli stron do ich rejestracji w sądzie.

Jedyną instytucją, która do tej pory faktycznie pomagała, zamiast przeszkadzać, internautom, jest Urząd Komunikacji Elektronicznej - zwłaszcza za czasów prezes Anny Streżyńskiej. Oby wraz z powstaniem specjalnej komisji w Sejmie nie wróciły pomysły prowadzące do uregulowania, a tym samym zepsucia tego, co ma się całkiem nieźle w obecnym kształcie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także