10 oznak tego, że gry zaczynają schodzić na drugi plan
W życiu każdego gracza przychodzi taka pora, kiedy wzrok zaczyna już niedomagać, plecy bolą, a zmęczenie coraz silniej ciśnie się na powieki. Jak rozpoznać ten moment, kiedy gry w naszym życiu schodzą już na drugi plan? Mamy dla Was kilka wskazówek.
Kiedyś, gdy dostawałeś nową grę nie mogłeś się doczekać kiedy ją uruchomisz. Teraz idziesz do sklepu, kupujesz grę i odkładasz ją „na później”.
Nie wyciskasz z gry 100%
Kiedyś próbowałeś wszystkiego, aby wycisnąć z gry wszystkie trofea/zdobyć 1000/1000 gamerscore. Teraz w ogóle Cię to nie interesuje, nie szukasz w sieci poradników – chcesz po prostu zaliczyć grę i zobaczyć co przygotowali producenci.
Organizm nie wytrzymuje nocnych posiadówek
Nocne maratony grrrowe nie są dla Ciebie – bywały czasy, kiedy kładłeś się spać, gdy wszyscy wstawali do pracy. Teraz coraz bardziej nerwowo spoglądasz wieczorem na zegarek, z myślą o tym, żeby wyspać się jak najbardziej.
Nie interesuje Cię multiplayer
Grając w grę koncentrujesz się zaledwie na trybie singla, no może przy okazji odpalisz multi raz czy dwa, ale to wszystko. Jakakolwiek walka czy rywalizacja w ogóle Cię nie porywa.
Nie uruchamiasz konsoli każdego dnia
Bywały dni, kiedy konsola była włączona non stop – teraz cierpliwie na Ciebie zerka, czekając na weekend, aż znajdziesz wolną chwilę, by ją uruchomić.
Lubisz zarówno PS3 jak i Xboxa 360
Kiedyś ochoczo brałeś udział w sieciowych wojnach i broniłeś zaciekle swojej ulubionej konsoli. Teraz zerkasz na obie z powagą i odpowiednim dystansem, szanując obie platformy.
Z ckliwością wspominasz "dawne czasy"
Zamiast grania raczej wspominasz „jak to kiedyś było”. Przeglądasz stare screeny, porównujesz wypowiedzi na forach, na gadu-gadu – raczej analizujesz, a nie praktykujesz.
Zaczynasz lubić wirtualne wersje gier planszowych
Zamiast gier hardcorowych, powoli przyzwyczajasz się do wirtualnych konwersji znanych planszówek. Uważasz je za dobrą formę rozrywki i przedkładasz je powoli nad Crysisa czy Call of Duty.
Nie "lecisz" na nowości
Gdy w sklepach pojawia się coś nowego, wolisz poczekać na dokładne oceny lub też na moment, gdy gra stanieje. Nie zamawiasz pre-orderów, nie zaznaczasz w kalendarzu dat premier – słowem, nie lecisz na nowinki.
Nie zabrałbyś na bezludną wyspę konsoli i gier
W pierwszej lepszej ankiecie, przy pytaniu „co zabrałbyś na bezludną wyspę” nie wskazujesz już konsoli i potężnej biblioteki gier, ale coś zupełnie innego, odbiegającego od tematu.