5 rzeczy, których nie wiedziałeś o Google

5 rzeczy, których nie wiedziałeś o Google

google
google
Paweł Cebula
18.04.2009 14:00

Google jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych nazw zarówno w Internecie, jak i poza nim. Praktycznie codziennie korzystamy z kilku - kilkunastu różnych usług i uważamy, że znamy Google od podszewki. Są jednak rzeczy o których nigdy nie wiedzieliście, albo nie spodziewaliście się ich.

Google jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych nazw zarówno w Internecie, jak i poza nim. Praktycznie codziennie korzystamy z kilku - kilkunastu różnych usług i uważamy, że znamy Google od podszewki. Są jednak rzeczy o których nigdy nie wiedzieliście, albo nie spodziewaliście się ich.

  1. Google wydaje rocznie 72 miliony dolarów na posiłki dla pracowników!

Google przez kilka lat z rzędu wygrywało w rankingach "najlepszych pracodawców". Przeglądając zdjęcia, które prezentują budynek od wewnątrz, wyposażenie, dostępne rozrywki, czy nawet miejsca pracy można pomyśleć, że to prawdziwy raj. Prawdą jest, że Google bardzo dba o swoich pracowników - w tym zapewnia im dostęp do jedzenia. Takie "posiłki pracownicze" kosztowały Google w ubiegłych latach nawet do 72 mln dolarów (rocznie!), co daje 7,530 dolarów na każdego Googlera (pracownika Google). Nie ma jednak czemu się dziwić, bo "stołować się" tam mogli nie tylko sami pracownicy, ale nawet ich rodziny. Dotychczas wszystkie posiłki (od śniadania do kolacji) wchodzące w skład bogatego menu były całkowicie darmowe, ale z powodu kryzysu zapadła decyzja o ograniczeniu listy posiłków o... kolację. Z ciekawostek można jeszcze wymienić, że w ramach niektórych Google-pleksów oferowane są usługi takie jak: myjnia samochodowa, wymiana oleju, fryzjer, siłownie, masaże terapeutyczne, szkoły językowe...

  1. Google na początku nazywało się BackRub
backrub
backrub

Panowie Sergey Brin i Larry Page nie od razu wiedzieli jak nazwać swoją wyszukiwarkę. Gdy w 1996 roku pracowali nad czymś, co było zaczątkiem wyszukiwarki nadali jej nazwę BackRub, która pochodziła od tego, że analizowane były linki z których odbyło się wejście na daną stronę). Nazwa Google wzięła się przez przypadek. Brin i Page poszukując nazwy dla swojego produktu poprosili o pomoc Seana Andersona, który miał wypisać wszystkie nazwy jakie mu się kojarzą z wyszukiwarką, jej możliwościami. Jednym z pomysłów był "googol" czyli ogromna liczba (10100)l, która miała symbolizować ilość zindeksowanych stron. Zadaniem Page'a było zarejestrowanie odpowiedniej domeny. Jednak Larry na skutek swojego błędu (literówki) zarejestrował właśnie domenę google.com, a nie googool.com (która tak naprawdę była już dawno zajęta). Dzisiaj tak naprawdę więcej osób wie co znaczy Google, a nie Googool.

  1. Google traci rocznie 110 milionów dolarów przez "Szczęśliwy traf"

Strona główna Google nadal pozostaje bardzo prosta, co naprawdę cieszy. Obok przycisku "Szukaj w Google" znajduje się też "Szczęśliwy traf" z którego tak naprawdę bardzo mało osób korzysta. Funkcja ta pozwala na przejście od razu do jednej ze stron, jakie znajdują się w wynikach wyszukiwania naszej frazy, oszczędzając nam jednocześnie czasu na przełączanie się miedzy stroną główną Google - listą wyników - a np. pierwszą stroną z listy. Z racji tego, że pomijana jest strona z wynikami pomijane są również reklamy, czy linki sponsorowane, które generują konkretne dochody, a dzięki "szczęśliwemu trafowi" Google jest szczuplejsze o ok. 110 milionów dolarów rocznie.

  1. Google ma poczucie humoru

OK, to przesada, ale dzięki odrobinie pracy użytkowników tej wyszukiwarki i zjawisku "Google bomb" mieliśmy już kilkukrotnie do czynienia z zabawnymi sytuacjami - głównie związanymi z wydarzeniami politycznymi. Dla przykładu - po wpisaniu "ptasia grypa" i wybraniu "szczęśliwy traf" przenoszeni byliśmy na stronę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Z kolei "siedziba szatana" i "szczęśliwy traf" dawało efekt przejścia na stronę... Radia Maryja. Jednym z najbardziej znanych przypadków tego typu manipulacji jest sformułowanie "French military victories", które skutkowało wyświetleniem strony z brakiem wyników i zapytaniem: Did you mean: french military defeats

  1. Google przeszukuje Twoje e-maile
gmail
gmail

Aktualnie grubo ponad 90% krążących wiadomości e-mail to SPAM. Zastanawiające jest to, jak to możliwe, że Gmail / Google Apps tak doskonale radzi sobie z oddzielaniem wiadomości śmieciowych, od tych prawdziwych. Google poddaje każdą wiadomość procesowi "content extraction", który polega na tym, że analizowane jest (pod kątem reklam) każde słowo wysyłane w e-mailu do odbiorcy. Niektórzy dopatrują się w tym wielu kontrowersji jak np. cenzura, czy zbieranie różnych prywatnych informacji na temat odbiorcy / nadawcy wiadomości. Tak czy inaczej, Google musi się liczyć z różnymi teoriami spiskowymi rozwijając usługi takie jak Google Health, czy Street View.

Źródło: CNETAmpercentWikiAskmen

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)