Producenci telewizorów HD muszą mieć się na baczności. Wystarczy jedna wpadka, a internauci nie zostawią na nich suchej nitki. Ot chociażby uszkodzone podczas transportu panele. Na avsforum możemy znaleźć wątek, którego uczestnicy wyliczają ile ekranów 500M i 600M dotarło do klientów popsutych.
Producenci telewizorów HD muszą mieć się na baczności. Wystarczy jedna wpadka, a internauci nie zostawią na nich suchej nitki. Ot chociażby uszkodzone podczas transportu panele. Na avsforum możemy znaleźć wątek, którego uczestnicy wyliczają ile ekranów 500M i 600M dotarło do klientów popsutych.
Nie wiem czy widzieliście kiedyś jak niektórzy kurierzy traktują paczki. Jeśli tak to nie powinno dziwić, że "czasem" produkt dociera w kawałkach. Ale przewiezienie ogromnego ekranu to też odpowiedzialność. Przecież producenci pakują swoje telewizory w kartony nie pozostawiające wątpliwości co do zawartości.
Tak się składa, że ostatnio miałem przyjemność kupować telewizor zdalnie. Wyszło 500 złotych taniej niż w sklepie, ekran miałem u siebie następnego dnia i dojechał w całości. Jak jednak widać nie wszyscy mają takie szczęście.
Wy jakie macie doświadczenia ze zdalnym kupowaniem telewizorów (i innego sprzętu)? Wszystko dochodzi w pełni sprawne czy zdarzają się wpadki?
Źródło: avsforum