9 najlepszych robotów, które można już kupić w sklepie. Elektroniczni lokaje i przyjaciele
Robotyczny lokaj, ochroniarz albo mechaniczny piesek? Maszyny rodem z filmów SF można bez problemu kupić w sklepach. Co potrafią?
19.11.2015 | aktual.: 19.11.2015 17:11
.Pamiętam, jak wielkie wrażenie zrobiła na mnie filmowa adaptacja twórczości Isaaca Asimova "Ja, robot". Urzekła mnie nie tyle sama wizja świata z niedalekiej przyszłości, ale przede wszystkim to, że na własne oczy mogłem zobaczyć roboty, których jedynym zadaniem było uczynienie życia ludzi łatwiejszym i wygodniejszym.
Wystarczyło dziesięć lat, by filmowa przyszłość stała się naszą rzeczywistością. Już teraz bez problemu możemy kupić maszyny, pełniące role zrobotyzowanej służby. Wszystko jest jedynie i aż kwestią pieniędzy. Jeśli nie będziemy ich przesadnie liczyć, wystarczy wybrać się na zakupy. Jakiego robota możemy kupić dzisiaj w sklepie?
Wybór jest tak duży, że warto już na wstępie zrobić ostrą selekcję, skupiając się na maszynach, które najmocniej przemawiają do naszej wyobraźni nawiązują w jakiś sposób do kształtu ludzkiego ciała.
S.Korea's 'DRC-Hubo' wins 2015 DARPA Robotics Challenge / YTN
Na pierwszy rzut oka HUBO wygląda jak dziecko Robocopa, a bliższe poznanie dowodzi, że w pierwszym wrażeniu nie ma wiele przesady. Ta niezwykle zaawansowana maszyna mierzy 130 centymetrów, waży 40 kilogramów i została wyposażona w imponujące 40 DOF (degrees of freedom - odpowiednik stawów), z czego aż 10 przypada na same tylko palce.
Efekt okazał się więcej, niż dobry – poddany dodatkowemu tuningowi (m.in. koła umieszczone w okolicy kolan) HUBO 2 Plus wygrał tegoroczny, światowy turniej robotów DARPA Robotics Challenge. W czasie zawodów robot samodzielnie m.in. prowadził pojazd, wchodził po schodach, lokalizował i zakręcał zawór i używał zwykłych, stosowanych przez ludzi elektronarzędzi.
Maszyna potrafi chodzić z prędkością 1,5 km na godzinę i biegać z prędkością 3,6 km/h. Niesamowite możliwości tego sprzętu nie są jednak dla wszystkich – barierę stanowi cena, sięgająca 400 tys. dolarów.
[HD]Robot Walking Like Your Girlfriend - HRP 4 Humanoid Robot
Dzieło japońskiej firmy Kawada Industries ma 151 centymetrów wysokości i waży 39 kilogramów. Jego twórcy szczególnie wiele uwagi poświęcili rękom i dłoniom robota, posiadającym po 7 DOF. HRP-4 jest w stanie precyzyjnie chwytać, podnosić i manipulować przedmiotami, choć jego udźwig jest ograniczony do symbolicznego 0,5 kilograma.
Robot jest w stanie obserwować otoczenie, rozmawiać z ludźmi, a także tańczyć i śpiewać. Kosztująca około 300 tys. dolarów maszyna jest wykorzystywana jako platforma badawcza do prac nad oprogramowaniem, odpowiadającym za kontrolowane ruchów robotów.
All new Asimo robot demonstration
Dzieło inżynierów Hondy to prawdopodobnie najlepiej znany na świecie, humanoidalny robot. Jego historia jest wyjątkowo długa – pierwsze prace zaczęły się jeszcze w połowie lat 80., a kilkanaście lat rozwoju doprowadziło w końcu w 2000 roku do pojawienia się Asimo na rynku.
Od tamtego czasu ASIMO jest nieustannie rozwijany (jego najnowsza wersja pochodzi z 2011 roku)i jest uznawany za robota, który najlepiej naśladuje sposób, w jaki chodzą ludzie. Jedną z ważnych cech robota jest m.in. możliwość biegu, z kluczową fazą lotu, gdy maszyna nie ma kontaktu z podłożem. Roboty tego typu biorą udział m.in. w robotycznych zawodach piłkarskich.
The iCub 10th birthday
Jak rozwijałby się robot, którego zadaniem byłoby naśladowanie dziecka i ciągłe uczenie się na podstawie tego, co dzieje się w najbliższym otoczeniu? Na to pytanie szuka odpowiedzi dr James Law, twórca robota iCub, którego kluczową cechą jest możliwość samodzielnego uczenia się.
Maszyna o wyglądzie i gabarytach 2,5-letniego dziecka ma modułowa budowę – można wyposażyć ją m.in. w imitację skóry, a wśród opanowanych umiejętności znajdziemy nie tylko nawigowanie w zmiennym środowisku i unikanie kolizji, ale również pokonywanie trójwymiarowych labiryntów, utrzymywanie balansu czy… strzelanie z łuku, gdzie iCub samodzielnie opanowuje technikę, potrzebną do trafienia strzałą w środek tarczy.
RoboThespians perform - I am not a robot
RoboThespian to odpowiednik C3PO - zaskakująco blisko mu do znanego z Gwiezdnych wojen robota protokolarnego. Twórcy rozwijanej od 2005roku maszyny opracowali ją z myślą o rynku edukacyjnym, a także o publicznych wystąpieniach czy pełnieniu roli np. przewodnika, oprowadzającego zwiedzających. Co istotne, twórcy robota zadbali o to, by miał możliwość wyrażania emocji za pomocą prostej mimiki.
Za ruchy maszyny odpowiadają pneumatyczne „mięśnie”, opracowane przez niemiecką firmę Festo, a jego użytkownik ma możliwość podglądu na żywo i obsługi robota za pomocą przeglądarki internetowej. Cena maszyny zaczyna się od 78 tys. dolarów, jednak jej twórcy przewidują możliwość wypożyczania robotów np. na różne imprezy.
Romeo Robot Presentation
Podobieństwo tego robota do maszyn, jakie widzieliśmy w filmie „Ja, robot” wydaje się nie być przypadkowe – maszynę wyposażono w twarz podobną do ludzkiej, ponieważ Romeo to robot domowy, którego celem są częste interakcje z członkami rodziny.
Maszyna nie tylko zabawi ich pogawędką, ale również wyniesie śmieci czy np. pomoże w kuchni, przyjmując polecenia, wydawane w języku naturalnym i obserwując gesty, wykonywane przez swoich właścicieli. Choć dłonie robota mają tylko po cztery palce, Romeo nie ma problemu z chwytaniem i manipulowaniem niewielkimi i łatwymi do uszkodzenia przedmiotami.
DARwIn-OP Humanoid Robot Demo
Litery OP w nazwie tego robota pochodzą od Open Platform – maszyna od początku, czyli od 2004 roku jest rozwijana jako otwarty projekt. Co istotne, jego twórcy udostępniają wszystkie dokumenty, potrzebne do zbudowania własnej maszyny tego typu – o ile zdobędziemy wszystkie potrzebne części, co nie będzie łatwym ani tanim zadaniem, nie ma problemu, byśmy samodzielnie złożyli sobie tę niewielką, humanoidalną maszynę.
Co potrafi DARwIn-OP? Wśród jego cech warto wymienić umiejętność radzenia sobie w dowolnej sytuacji- robot jest w stanie samodzielnie podnieść się np. z leżenia na plecach czy brzuchu, a użytkownik może go dowolnie programować i podłączać różne urządzenia peryferyjne - jest to możliwe dzięki dwóm gniazdom USB i jednym HDMI. Roboty tego typu są wykorzystywane m.in. do organizowania turniejów piłkarskich.
Pepper
Atutem tego robota jest nie tylko niska, wynosząca około 1600 dolarów cena (warto jednak pamętać o 120-dolarowym,miesięcznym abonamencie). Jego kluczową zaletą jest rozpoznawanie i rozumienie ludzkich emocji. Od początku został opracowany jako maszyna, która ma wchodzić w interakcje z ludźmi – jego twórcy wspominają o nim w kontekście np. maszyny, towarzyszącej osobom samotnym, która zabawi je rozmową, zaśpiewa albo pocieszy, gdy zauważy, że są w marnym nastroju.
Pepper budzi również zainteresowanie dużych firm, gdzie może sprawdzić się m.in. jako robotyczny recepcjonista, przewodnik albo konsultant, odpowiadający za obsługę klienta.
Kuratas
Nie samą nauką i eksperymentami człowiek żyje. Czas na sprzęt o nieco mniej poważnych zastosowaniach. Kuratas to japoński wynalazek, który w ciemno można kupić każdemu Gadżetomaniakowi w roli świątecznego prezentu.
Warto jednak podkreślić, że będzie to bardzo duży i drogi prezent. Maszyna waży bowiem prawie 5 ton, kosztuje około milion dolarów i może być sterowana zarówno zdalnie, smartfonem, jak i bezpośrednio, przez użytkownika, zajmującego miejsce we wnętrzu maszyny. Robot - przy całej, w tym przypadku, umowności tego określenia, może poruszać się na kołowym podwoziu z prędkością około 10 km/h.
Kuratas został wyposażony w kilka śmiercionośnych gadżetów, w tym miniguna strzelającego kulkami BB (aby strzelać, operator robota musi się uśmiechnąć), system automatycznego naprowadzania broni na ruchomy cel, wyrzutnię petard i rakiety wodne, którymi – jak zapewniają twórcy tego cuda – udaje się czasem trafić w cel.