AirPods – nowe, bezprzewodowe słuchawki Apple’a. Żegnaj, minijacku, nie jesteś już potrzebny
07.09.2016 22:24, aktual.: 10.03.2022 09:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Plotki o rezygnacji Apple’a z minijacka okazały się prawdą, jednak firma z Cupertino poszła o krok dalej: zaproponowała nowe, bezprzewodowe słuchawki o nazwie AirPods.
Żegnaj, minijacku!
Nie od dziś wiemy, że Apple nie lubi kabli – pozbywa się ich wszędzie, gdzie to możliwe, rezygnując z przewodowych interfejsów i złącz. Nie zawsze spotyka się to ze zrozumieniem wszystkich użytkowników, ale firmie z nadgryzionym jabłkiem w logo nie sposób odmówić konsekwencji.
Gdy kilka miesięcy temu pojawiły się plotki o rezygnacji Apple’a z kolejnego, przewodowego standardu, w postaci 3,5-milimetrowego złącza audio, broniłem tej decyzji. Sądząc po Waszych komentarzach dla wielu osób była ona jednak trudna do zaakceptowania, podobnie jak myśl, że do ładowania, wymiany danych i słuchania muzyki będzie teraz służyć jedyne gniazdo Lightning.
Po konferencji w San Francisco wszystko jest już jasne: Apple nie tylko rezygnuje z minijacka, ale pokazuje, że ma również chęć, by zerwać z tradycyjnymi, przewodowymi słuchawkami. I robi to w całkiem niezłym stylu!
Słuchawki AirPods
Okazuje się bowiem, że nowe, zaprezentowane przez Apple’a słuchawki AirPods to coś więcej, niż tylko następny zestaw słuchawek bez kabla. Zestaw o nazwie AirPods przypomina znane nam dobrze słuchawki EarPods, jednak brak przewodu to tylko jedna z wielu ważnych, choć niewidocznych na pierwszy rzut oka zmian.
Sercem słuchawek jest opracowany przez Apple’a chip o nazwie W1, kontrolujący ich pracę. To właśnie dzięki niemu oglądając coś na ekranie smartfona nie będziemy narzekać na rozmijanie się dźwięku i oglądanego obrazu.
Co więcej, każda ze słuchawek została wyposażona w czujnik podczerwieni i akcelerometr. Dzięki temu pierwszemu zestaw zawsze wie czy i ile słuchawek znajduje się w uszach użytkownika. Wystarczy je wyjąć, by zapauzować muzykę i ponownie włożyć do uszu, aby kontynuować odtwarzanie. Niektóre z funkcji – jak np. współpracę z Siri – będzie można w razie potrzeby dezaktywować za pomocą dotknięcia słuchawek.
Nowe funkcje słuchawek Apple’a
Nietypowe jest również etui na słuchawki – wystarczy je otworzyć, by sparować AirPods z urządzeniami przypisanymi do naszego konta iCloud, pracującymi pod kontrolą iOS 10, watchOS 3 albo macOS Sierra.
Wbudowany akumulator pozwala na 5 godzin rozmów lub słuchania muzyki. Dodatkowy zapas energii znajduje się w etui – włożone do niego AirPods są automatycznie doładowywane. W tym przypadku zapas energii pozwala na 24-godzinne korzystanie ze słuchawek.
Rynkowa premiera słuchawek AirPods została zapowiedziana na koniec października. W sklepie Apple’a zostały wycenione na 159 dolarów.
I choć słuchawki zapowiadają się ciekawie, to męczy mnie jedna wątpliwość: nie macie wrażenia, że mężczyźni z AirPodsami w uszach będą wyglądali jakby nosili tandetne, białe kolczyki?