Nietypowe choinki i gadżety, potrawy z "Gry o tron". 6 sposobów na geekowskie święta

Jeśli tradycyjna atmosfera świąteczna niezbyt Wam odpowiada, możecie zawsze spróbować dostosować ją do siebie. Wystarczy pamiętać, że ozdoby choinkowe to rzecz umowna, prezenty można zapakować w naprawdę dziwny papier, a jedzenie nie musi zaczynać się od karpia i kończyć na barszczu z uszkami.

Zaczynamy od świętości, czyli choinki. Jeśli w dzieciństwie Was nauczono, że choinka to drzewo, na którym wieszamy bombki i lampki, a na czubek dajemy gwiazdę, to najwyższy czas wyrzucić to wyobrażenie do kosza. 12 pomysłów na dostosowanie choinki do zainteresowań i wizji świata geeków prezentuje Mashable.

Choinkę można zbudować z książek albo klocków Lego, można ją zamienić w Szturmowca albo Daleka z "Doktora Who". Mój faworyt? Zdecydowanie książki!

A jeśli wolicie jednak tradycyjne drzewka, ale niekoniecznie tradycyjnie ubrane, zawsze możecie kupić pluszowego Cthulhu, który prezentuje się na choince zadziwiająco dobrze. Mały pluszowy Cthulhu, którego można na choince powiesić, jest do kupienia np. w sklepie Rebel za 45 zł. Większy to wydatek powyżej 100 zł.

Zawsze możecie też kupić geekowskie ozdoby choinkowe (lub, jeśli wolicie, naprawdę dziwne ozdoby choinkowe). Albo zrobić je samodzielnie. Taki mały Batman kosztuje w Etsy 15 dolarów, może więc lepiej spróbować swoich sił? Nie wyjdzie pewnie zbyt pięknie, ale za to poczujecie się jak w dzieciństwie.

Zamiast choinki wolelibyście jakiś mały świąteczny gadżet? Proszę bardzo, oto świąteczny pendrive. Taki pendrive o pojemności 4 GB za ok. 30 zł.

Malutka choinka na USB też nikomu nie zawadzi. Taki gadżet nie musi być drogi - np. tutaj kosztuje 18 zł.

Skoro są święta, to wiadomo, że musi być karp i bigos, i uszka z grzybami, i cała masa innych tradycyjnych potraw, którymi nie zaskoczycie swojej babci. Ale już potrawa inspirowana tym, co jedzą bohaterowie "Gry o tron", mogłaby niejednego nieźle zdziwić. Mnóstwo przepisów znajdziecie na tym blogu i w książce kucharskiej "A Feast of Ice & Fire", wydanej przez autorki blogu. Niestety, trzeba znać dobrze angielski – po polsku książka nie została jeszcze wydana, nie ma też w naszym kraju blogerów, którzy publikowaliby tego typu przepisy.

Autorki blogu radzą na przykład, jak upichcić wspaniale wyglądającą kaczkę z wiśniami i cytryną.

Jeśli na razie brzmi to dla Was zbyt ambitnie, możecie zawsze spróbować swoich sił w pieczeniu. Sporo fajnych pomysłów na geekowskie wypieki znajdziecie tutaj. Nietrudne do zrobienia są kolorowe babeczki. Ciekawe pomysły prezentuje BuzzFeed - m.in. w stylu "Star Wars" i "Hunger Games". Inspirację możecie też znaleźć we wpisie Forever Geek.

Może świąteczny parking? Albo słodkie koteczki pod choinką? Wybór należy do Was – możecie znaleźć zarówno coś z pomysłem, jak i coś tak słodkiego, że Waszych znajomych zęby rozbolą na długo przed świętami.

Możecie zrobić coś dziwnego z choinką i kwestionować tradycję, ile wlezie, ale i tak pewne obowiązki Was nie ominą. Na przykład prezenty. Chyba nikt z nas nie ma rodziny składającej się z samych geeków, więc lepiej nie kupujcie siostrze pod choinkę "Doktora Who" na DVD, a mamie gry planszowej.

Jeśli jednak chcecie, żeby prezenty od Was wyróżniały się pod choinką, zawsze możecie zapakować je w nietypowy papier albo torbę. Sugar Geek prezentuje całą gamę możliwości: torba z "Gwiezdnymi wojnami", świąteczne miniroboty czy paczuszka stylizowana na sowią pocztę z "Harry'ego Pottera".

Rzadko zdarza Wam się dostać wymarzony prezent świąteczny? Jest na to rada: sobie też kupcie prezent. Mnie w tej chwili najbardziej marzy się zaprezentowany na Gadżetomanii przez Mariusza japoński ogrzewacz nad myszkę komputerową. Doskonały prezent dla geeka – zamiast rękawiczek.

A gdyby tak dodać do światełek muzykę i wrzucić potem taki pokaz na YouTube? Make Use Of prezentuje 10 świątecznych animacji, które niewątpliwie robią wrażenie. Najbardziej przerażająca to ta przy dźwiękach "Gangnam Style".

Rodzinie zawsze możecie wysłać kartkę świąteczną, z której nic nie zrozumie.

Dalekie wyprawy w święta na razie mogą pozostać tylko w sferze Waszych marzeń? Zawsze możecie wyskoczyć na chwilę do którejś z (nielicznych w Polsce) geekowskich knajp. Albo na 20 minut zapomnieć o całym świecie, oglądając świąteczny odcinek "The Big Bang Theory".