Jakiś czas temu opisywałem technologię pozyskiwania etanolu z odchodów świń. Pewien profesor z Baylor University w Teksasie opracował podobną metodę, która wykorzystuje krowie nieczystości.
Jakiś czas temu opisywałem technologię pozyskiwania etanolu z odchodów świń. Pewien profesor z Baylor University w Teksasie opracował podobną metodę, która wykorzystuje krowie nieczystości.
Larry Lehr, profesor, który wykłada swoim studentom nauki środowiskowe, planuje budowę eksperymentalnej placówki, w której mógłby testować swoje najnowsze osiągnięcie. Wymaga to nie tylko dobrego planu, ale również funduszy. Norm Burgess, biznesowy partner Lehr'a, skorzystał z dofinansowania w wysokości 250 000 dolarów od Texas Emerging Technology na badania przekształcania zwierzęcych nieczystości w etanol klasy paliwowej.
Wspólnicy potrzebują jeszcze 750 000 dolarów na budowę prototypoego zakładu przetwarzania odchodów w alkohol etylowy. Inwestycja planowana jest na rok 2010 w Stephenville.
Projekt zakłada między innymi wykorzystanie 400 krów mlecznych. Dlaczego partnerzy wybrali akurat te zwierzęta? Po pierwsze w Stanach Zjednoczonych istnieje wiele hodowli i ubojni więc niezbędnego surowca nie powinno zabraknąć. Po drugie w czasie destylacji nieczystości pojawiają się produkty uboczne takie jak azot i fosfor, które mogą być sprzedawane chociażby na rynku rolniczym.
Głównym celem przedsięwzięcia jest stworzenie systemu pozyskiwania ekologicznych źródeł energii, co powinno wyeliminować zanieczyszczanie rzek poprzez wylewanie do nich zwierzęcych odchodów. Prawdopodobnie surowiec będzie skupowany z legalnych hodowli, co powinno zachęcić hodowców do współpracy z destylarnią.
Osobiście uważam, że nie dokonał się tutaj przełom w technologii. Sposób pozyskiwania etanolu z odchodów jest już dobrze znany. Larry i Norm postanowili jedynie sięgnąć po nowe źródło, które dosłownie leży odłogiem i nikt go nie wykorzystuje. Podejrzewam, że salda rachunków bankowych obu biznesowych partnerów zwiększa się niebagatelnie.
źródło: wacotrib