Samochód Google’a w ruchu miejskim. Jak maszyna zareaguje na rowerzystów?

Samochód Google’a w ruchu miejskim. Jak maszyna zareaguje na rowerzystów?30.04.2014 08:50

Pierwsze samochody, zdolne do poruszania się po drogach bez udziału kierowcy powstały jeszcze w latach 80. Kolejne dziesięciolecia zajęło dopracowanie pionierskiej technologii tak, by autonomiczne pojazdy były w stanie radzić sobie w każdej, nawet najmniej typowej sytuacji, jaką mogą spotkać na drodze. Samochód Google’a pokazuje, jak niebywały postęp dokonał się w tej dziedzinie w ciągu kilku ostatnich lat.

Gdy w 2004 roku zorganizowano pierwsze zawody DARPA Grand Challenge, przed konstruktorami autonomicznych pojazdów postawiono ambitne zadanie - samochody miały pokonać 227 kilometrów trasy, wytyczonej na bezdrożach pustyni w stanie Nevada. Żaden ze startujących wówczas pojazdów nie ukończył wyścigu, a najlepszy z nich pokonał zaledwie 11,78 kilometra.

Rok później trasa została pokonana, a najszybszy okazał się zmodyfikowany na Uniwersytecie Stanforda Volkswagen Touareg. Aby utrudnić zawody, w 2007 roku trasę poprowadzono przez tereny sztucznej, miejskiej zabudowy, ale nie miało to już większego znaczenia - pojazdy bez problemu radziły sobie z wyzwaniami i dalsze organizowanie zawodów w takiej formie przestało mieć sens, a DARPA przerzuciła swoją uwagę z samochodów na autonomiczne roboty (o DARPA Robotics Challenge i zwycięskim robocie przeczytacie w artykule "Google przedstawia najlepszego robota na świecie. Co potrafi?").

The Robot Champion of DARPA's Urban Challenge

Dwa lata później Google oficjalnie ujawnił swoje prace nad autonomicznym pojazdem. Firma robiła przy tym szybkie postępy - samochód Google’a wyjechał na ulice już w 2011 roku, a zaproponowane przez konstruktorów rozwiązania sprawiły, że w kilku amerykańskich stanach - Nevadzie, Kalifornii, Florydzie i Michigan - dopuszczono takie pojazdy do ruchu.

Prawo nakłada jednak istotne ograniczenia - kierowany przez maszynę samochód może jeździć po drogach, ale za kierownicą musi siedzieć człowiek, gotowy w każdej chwili przejąć kontrolę.

Google Self-Driving Car on City Streets

O tym, jak dużym wyzwaniem jest stworzenie autonomicznego pojazdu i jak ogromną ilość danych musi przetwarzać jego oprogramowanie, przekonuje nas upubliczniony niedawno przez Google’a film. Chris Urmson, odpowiedzialny za rozwój samochodu Google’a podkreśla przy tym, że oprogramowanie jest w stanie nie tylko odczytywać znaki, ale również reagować na zachowanie pieszych czy gesty, wykonywane przez rowerzystów.

Co istotne, prace nad autonomicznym samochodem prowadzi nie tylko Google - własne projekty badawcze uruchomili najwięksi producenci aut, jak Mercedes, Nissan, Toyota, Audi czy BMW. Warto również wspomnieć o rozwiązaniach z częściową autonomią, jak opracowany przez Volvo pociąg drogowy SARTRE.

The Volvo SARTRE road train video

Nad autonomicznymi pojazdami pracuje również - z sukcesami - amerykańska armia, która chce, by autonomiczne pojazdy dowoziły zaopatrzenie dla żołnierzy (więcej o tym projekcie pisałem w artykule “Konwój duchów. Wojsko zawstydziło Google'a - ma własne, autonomiczne pojazdy”).

2014 Autonomous Mobility Appliqué System -- Capabilities Advancement Demonstration (AMAS CAD)

Jak daleka od wdrożenia jest ta technologia? Wbrew temu, co twierdzą niektórzy komentatorzy, nie jest to bardzo odległa przyszłość. Głównym problemem wydają się nie tyle kwestie techniczne, co prawo, które często nie nadąża za rozwojem technologii.

Jeśli bariery prawne zostaną zniesione, to - o ile ambitne plany nie zostaną zakłócone - w ciągu najbliższych sześciu lat powinniśmy zobaczyć gotowego do sprzedaży, autonomicznego Mercedesa, zdolnego do samodzielnego radzenia sobie w ruchu miejskim. Trudno w tej chwili ocenić, jak bardzo zmienią się nasze ulice wraz z pojawieniem się na nich pojazdów, kierowanych przez maszyny.

Optymalne wykorzystanie przestrzeni, większa płynność jazdy, eliminacja samozwańczych “szeryfów” blokujących ruch w imię własnej ignorancji czy brak kolizji, wynikających z nieznajomości przepisów... Zastąpienie kierowców przez maszyny wydaje mi się spełnieniem marzeń o bezpiecznym i efektywnym transporcie drogowym.

Symptomatyczny jest w tym przypadku pierwszy wypadek, w którym brał udział autonomiczny samochód Google’a. Do niegroźnej kolizji doszło wówczas, gdy zamiast maszyny kierował nim człowiek - najbardziej zawodny, nieprzewidywalny i stwarzający zagrożenie element całego systemu. Jego wyeliminowanie może wszystkim wyjść na dobre.

Nam - przyzwyczajonym do samodzielnego kierowania pojazdami - z czasem pozostanie pewnie jedynie żal za przyjemnością, płynącą z jazdy. W przyszłości doświadczymy jej tylko na torze?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.