Sterowiec za 211 milionów dolarów trafi na śmietnik

Sterowiec za 211 milionów dolarów trafi na śmietnik09.06.2012 16:00
Grzegorz Nowak

Sterowce królowały na niebach zanim ich karierę nie przekreśliła katastrofa Hidenburga. Przez długie lata nie traktowano poważnie wiekowej konstrukcji, a dziś na niebie niepodzielnie królują samoloty i śmigłowce. Od jakiegoś czasu pojawiają się pomysły wykorzystania sterowców do zwiadu wojskowego - niestety górnolotne plany znów spotykają się z twardą rzeczywistością.

Sterowce królowały na niebach zanim ich karierę nie przekreśliła katastrofa Hidenburga. Przez długie lata nie traktowano poważnie wiekowej konstrukcji, a dziś na niebie niepodzielnie królują samoloty i śmigłowce. Od jakiegoś czasu pojawiają się pomysły wykorzystania sterowców do zwiadu wojskowego - niestety górnolotne plany znów spotykają się z twardą rzeczywistością.

Sterowce oraz pojazdy oparte na ich konstrukcji mogłyby w przyszłości stanowić jeden z podstawowych środków transportu. Wizje przyszłości w rodzaju futurystycznego lotniska albo niewielkiego, prywatnego pojazdu latającego wykorzystują właśnie te wiekowe już maszyny. Z drugiej strony wiele osób uważa, że renesans sterowców jednak nie nadejdzie.

W Karolinie Północnej znajduje się hangar z czasów II wojny światowej, a w nim długi na ponad 112 metrów sterowiec. Kolos o objętości 37 tys. metrów sześciennych jest już gotowy w niemal 95% i już wkrótce miał zostać przeznaczony do misji zwiadowczych. Mógł operować nieprzerwanie przez 5 dni albo 3 dni w zależności od ilości ładunku i paliwa.

Sterowiec nazwany Blue Devil 2 został skonstruowany przez konsorcjum MAV6 dla siła powietrznych USA. Armia jednak zrezygnowała z projektu w ostatnim momencie z uwagi na przedłużającą się realizację projektu, wzrastające koszty budowy i prognozowane wydatki na eksploatację. Blue Devil 2 ma więc zostać "odłożony" co oznacza, że cały hel można z powrotem wypompować a konstrukcje schować gdzieś głęboko do hangaru.

USAF woli inwestować w projekty w rodzaju LEMV-a, który może operować w powietrzu nawet 21 dni. Twórcy Niebieskiego Diabła mają nadzieję, że jeszcze uda się uratować sterowiec i próbują go sprzedać marynarce. Smutne jednak, że niemal gotowy pojazd i ponad 200 milionów dolarów najprawdopodobniej pójdzie w błoto.

[1/5]
[2/5]
[3/5]
[4/5]
[5/5]

Źródło: dvicewired

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.