Wojskowe sterowce będą szpiegować afgańskie niebo
Sterowce odegrały znaczącą rolę podczas I wojny światowej, jednak ich znaczenie militarne zmalało wraz z rozwojem lotnictwa. Dziś natomiast w sztuce wojennej wykorzystuje się ponaddźwiękowe myśliwce, bezzałogowe drony i satelity szpiegowskie. Czy jest miejsce dla sterowców na współczesnym polu bitwy?
26.05.2012 | aktual.: 10.03.2022 14:20
Sterowce odegrały znaczącą rolę podczas I wojny światowej, jednak ich znaczenie militarne zmalało wraz z rozwojem lotnictwa. Dziś natomiast w sztuce wojennej wykorzystuje się ponaddźwiękowe myśliwce, bezzałogowe drony i satelity szpiegowskie. Czy jest miejsce dla sterowców na współczesnym polu bitwy?
Jeden z największych amerykańskich koncernów wojskowych Northrop Grumman od dłuższego czasu pracuje nad szpiegowskimi sterowcami. Pierwsze modele trafią w ręce US Army w przyszłym miesiącu, a testowe loty planowane są na początek lipca. Jeśli wszytko pójdzie zgodnie z planem to z New Jersey sterowiec poleci na Florydę, gdzie zostanie wyposażony w sprzęt szpiegowski, a następnie do Afganistanu, gdzie czekają go kolejne testy.
Long Endurance Multi-Intelligence Vehicle (LEMV) jest całkiem duży jak na współczesny sterowiec. Jest niemal tak długi jak boisko do piłki nożnej, a nośność powietrznej maszyny to 20 ton. To nie jest dużo w porównaniu do takiego Antonova An-225, ale w przeciwieństwie do rosyjskiego kolosa nie potrzebuje długich pasów startowych i jest tańszy w obsłudze.
Zobacz także
Współczesne sterowce nadal posiadają te same wady co ich pradziadkowie z początku poprzedniego wieku. Być może nie ma już problemu z łatwopalnym wodorem, jednak te maszyny wciąż pozostają wrażliwe na jakiekolwiek ataki. Ich przydatność będzie można ocenić dopiero podczas testów w Afganistanie. Być może jeszcze istnieje szansa na renesans sterowców?