Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo]

Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo]04.03.2012 12:39
fot. Paramount Pictures/Lockheed Martin
Adam Maciejewski

Znany publicysta lotniczy, Stephen Trimble z Flightglobal sprzedał ten nius na swoim blogu. Sprawa jest przesądzona, klasyk naddźwiękowego kina kryptogejowskiego sprzed ćwierćwiecza doczeka się sequela. Jak dotąd pewne są dwie rzeczy. W projekt zaangażowany jest Tom Cruise, a w roli odrzutowego gadżetu wystąpi F-35.

Znany publicysta lotniczy, Stephen Trimble z Flightglobal sprzedał ten nius na swoim blogu. Sprawa jest przesądzona, klasyk naddźwiękowego kina kryptogejowskiego sprzed ćwierćwiecza doczeka się sequela. Jak dotąd pewne są dwie rzeczy. W projekt zaangażowany jest Tom Cruise, a w roli odrzutowego gadżetu wystąpi F-35.

Podobno to nie jest żart. Tylko nader sprytny chwyt z zakresu public relations. Przybyli na konferencję prasową koncernu Lockheed Martin (producent F-35) dziennikarze, zostali na dzień dobry obezwładnieni taką sensacją. W ten sposób Tom Burbage, menadżer programu F-35, uniknął całej masy niewygodnych pytań o idące w górę koszty, spadające osiągi, nowe i stare usterki, czy przekroczony terminarz. Top Gun 2 na F-35, to się filozofom awiacji i kinematografii nie śniło.

Official Top Gun Rerelease Trailer - HD

Pierwszy Top Gun był widowiskową opowieścią o przystojnych pilotach US Navy i ich odrzutowcach (to nie eufemizm), jeździe na motocyklu bez kasku oraz rywalizacji w szkole lotnictwa marynarki w Miramar (org. United States Navy Fighter Weapons School), zwanej potocznie TOPGUN. Tak przynajmniej myślą dzieci i amerykańskie nastolatki. Złośliwcy twierdzą, że była to aluzyjna opowieść o homoseksualizmie w szeregach US Navy i polityce resortu „don’t ask, don’t tell” ( tzw. DADT), czyli my nie pytamy, wy się nie przyznajecie. Od zeszłego roku można się już oficjalnie afiszować ze swoją orientacją w siłach zbrojnych USA, więc ten wątek w Top Gun 2 odpada.

fot. US Navy
fot. US Navy

Ale niekwestionowaną gwiazdą oryginalnego Top Gun był myśliwiec pokładowy Grumman F-14 Tomcat. Kilka jego wersji było eksploatowanych w latach 1972-2006, a w swej karierze służył głównie jako pokładowy myśliwiec przechwytujący/przewagi powietrznej, a w końcowym okresie służby został przystosowany do atakowania celów lądowych. Teraz jedynie Iran użytkuje F-14 (od 1976 r.). W US Navy zastąpił go F/A-18 w ramach pozornej unifikacji sprzętu.

fot. USN/Wikipedia
fot. USN/Wikipedia
fot. USN
fot. USN

Piękno to bardzo subiektywna kategoria, ale F-14 ze skrzydłami o zmiennej geometrii (kąt skosu w locie od 20° do 68° sterowany przez komputer pokładowy dla zapewnienia optymalnej siły nośnej w różnych zakresach prędkości), lekko spłaszczonym centropłatem, wysuniętym do przodu nosem z kabiną, szeroko rozstawionymi gondolami silników i podwójnym pionowym usterzeniem jest jednym z najpiękniejszych amerykańskich myśliwców.

fot. USN
fot. USN

I żaden samolot USN nigdy nie wyglądał lepiej w specjalnym playboyowskim malowaniu. Logo Playboya (tzw. Vandy 1) było quasi-oficjalnym taktycznym emblematem eskadr VX-4 i 5 (później połączonych w VX-9) noszących wspólny przydomek The Evaluators. Wybrana maszyna miała logo Playboya naniesione na statecznikach pionowych (tzw. Black Bunny). Od 1972 r. w pełni oficjalnie, na mocy umowy między US Navy a Hugh Hefnerem.

fot. jsf.mil
fot. jsf.mil

W Top Gun 2 smukłego F-14 zastąpi F-35 (pewnie C). Samolot o urodzie nieumiejętnie ociosanego kawałka granitu. Zapomnijcie też o wymyślnym malowaniu. Brudnoszary kolor kadłuba F-35 z geometrycznymi łatami to nie tyle efekt dążenia do niekontrastowego kamuflażu zlewającego się z kolorem nieba, ile wymóg techniczny. Kadłub F-35 pokryty jest powłokami pochłaniającymi promieniowanie elektromagnetyczne (tzw. RAM), jeden z elementów technologii stealth.

fot. jsf.mil
fot. jsf.mil

Inny problem Top Gun 2 i F-35 to prędkość. Hasło „need for speed” pasowało do F-14 osiągającego ponad 2,3 Ma. F-35 nie poleci szybciej niż 1,6 Ma. I nie jest to kwestia mocy ciągu silnika. Po prostu kształt kadłuba generuje zbyt duże opory aerodynamiczne. Cała (jedyna?) zaleta F-35 leży w jego awionice, czyli m.in. radiolokatorze AN/APG-81 z anteną AESA, elektrooptycznym systemie ostrzegawczym AN/AAQ-37, czy wyświetlaczu nahełmowym. Problem, jak to sprzedać w kinie.

fot. USN
fot. USN

F-14 też miał technologiczne gadżety, jak choćby pociski AIM-54 Phoenix. W sprzyjających warunkach radiolokator F-14, czyli AWG-9 mógł jednocześnie atakować do 6 celów za pomocą 6 AIM-54 z odległości prawie 100 km. W ten sposób miał przechwytywać radzieckie bombowce (wariant realistyczny) lub już odpalone przez nie przeciwokrętowe pociski manewrujące (wariant optymistyczny). Filmowcy pod wodzą Tony’ego Scotta odpuścili sobie takie niuanse w pierwszym Top Gun.

fot. USN
fot. USN

Formacja myśliwców F-5E w fikcyjnym malowaniu. W TOPGUN latali na ich instruktorzy, a w Top Gun - pomalowane na czarno - zagrały zmyślone MiGi-28. Teraz instruktorzy latają na F-16A/B i F/A-18A/B/C. Groźbie wizualnej schizofrenii zapobiegną pewnie spece od efektów specjalnych i CGI dowolnych modeli samolotów.

Pierwszy Top Gun zapadł w pamięć (tudzież orał psychikę) bezlitosną ścieżką dźwiękową w stylu lat 1980., efektownymi ujęciami sekwencji powietrznych, pretensjonalnie banalnymi dialogami i takimże aktorstwem, meczem siatkówki plażowej. Wszystko w zależności od upodobań, a podobało się nawet Chińczykom. A obstawiam, że mają spore szanse wystąpić w roli schwartzcharakterów (gelbcharakterów?) w Top Gun 2.

TOP GUN ANTHEM

Co do samego F-35 to nie będzie to jego debiut w kinie. W Live Free or Die Hard F-35B nie dał rady w starciu z niezmordowanym Johnem McClanem i chyba nie przez ewentualne wady konstrukcyjne.

Jeżeli znacie inne filmowe występy F-35, wspomnijcie o nich w komentarzach.

Źródło: The DEW Line/Flightglobal

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.