Chińczycy mają apetyt na Księżyc?

Niedawno pisałem o księżycowym ogrodzie na Ziemi i zadałem pytanie - czy dokonamy kiedyś kolonizacji satelity? Wydaje mi się, że niektóre kraje się już do tego powoli - i po cichu - szykują. Na przykład Chiny, które posłały sondę, aby wykonała mikrofalową mapę Księżyca.

Chang
Chang
Henryk Tur

Niedawno pisałem o księżycowym ogrodzie na Ziemi i zadałem pytanie - czy dokonamy kiedyś kolonizacji satelity? Wydaje mi się, że niektóre kraje się już do tego powoli - i po cichu - szykują. Na przykład Chiny, które posłały sondę, aby wykonała mikrofalową mapę Księżyca.

Sonda zwie się Chang'E-1 (CE-1) - to pierwsze chińskie tego typu urządzenie do badania obiektu poza Ziemią. Wystrzelono ją w 2007, do 2009 krążyła po orbicie Srebrnego Globu, fotografując, mierząc, badając i obserwując. Dzięki temu Chiny mają dokładną mapę satelity wraz z takimi istotnymi elementami jak rozmieszczenie minerałów i pomiary wiatru słonecznego.

Najnowszym ujawnionym rezultatem z danych zebranych przez sondę jest właśnie wspomniana na wstępie kompletna mapa Księżyca w zakresie promieniowania mikrofalowego. Instrument o nazwie "Mikrofalowy Radiometr Księżycowy" (MRM - Lunar Microwave Radiometr) uzyskał dane na temat temperatury jasnościowej, ośmiokrotnie pokrywając cały Księżyc. Informacje te wykorzystał i "zmienił w mapę" zespół dr Yong-Chuna Zhenga (Narodowe Obserwatoria Astronomiczne Chińskiej Akademii Nauk) .

Sonda CE-1 obserwowała satelitę z wysokości 200 km nad powierzchnią Księżyca, dzięki czemu miała znacznie lepszą rozdzielczość przestrzenną niż obserwacje z Ziemi, a także większą czułość (0,5 K) i zakres temperatur (20-500 K). Pomiary były wykonywane w zakresach 3, 7,8, 19,35 i 37 GHz. Promieniowanie na wyższych częstotliwościach pochodzi z warstw leżących zaledwie kilka centymetrów pod powierzchnią, podczas gdy najniższa częstotliwość pozwala na zbadanie gruntu na głębokości kilku metrów.

Po wykonaniu misji sondę w kontrolowany sposób roztrzaskano o księżycowy grunt. Jednak już w październiku ruszy do akcji Chang'E-2, a potem Chang'E-3. No i powiedzcie, czy działania Chin nie przypominają rekonesansu przed zasiedleniem? Albo co najmniej rozpoczęciem wydobycia minerałów? A pierwszy chiński pojazd bezzałogowy ma osiąść na Srebrnym Globie już w 2013 roku...

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.