Chomikuj.pl to magazyn z Warezami. Czy skończy jak OdSiebie.com?

Wczoraj dziennik.pl ogłosił, to co użytkownicy Chomikuj.pl musieli zauważyć już z miesiąc temu - właściciele praw autorskich zauważyli wreszcie, że serwis stał się największym magazynem pirackiego oprogramowania i multimediów w Polsce. Przed nami blokowanie kont, usuwanie plików, a ostatecznie szturm prawników na serwis.

Chomikuj.pl to magazyn z Warezami. Czy skończy jak OdSiebie.com?
Gniewomir Świechowski

Wczoraj dziennik.pl ogłosił, to co użytkownicy Chomikuj.pl musieli zauważyć już z miesiąc temu - właściciele praw autorskich zauważyli wreszcie, że serwis stał się największym magazynem pirackiego oprogramowania i multimediów w Polsce. Przed nami blokowanie kont, usuwanie plików, a ostatecznie szturm prawników na serwis.

Zaczyna się klasycznie:

Do tej pory wydaliśmy około 40 tytułów i wszystkie regularnie znajduję na Chomiku. Wysyłam do administracji e-maila ze skargą na złamanie praw autorskich. Serwis przeprasza i informuje, że już zablokował wskazaną pozycję i poinformował użytkownika, który ją wrzucił o złamaniu prawa. Jednak za kilka dni czy nawet godzin pojawia się na innym koncie - [narzeka](http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article593163/Nowa_wojna_w_sieci_Kto_bedzie_gora_.html) Lidia Nagiecka z wydawnictwa Qes Agency.

Zmęczone walką z wiatrakami Qes Agency postanowiło zaangażować w sprawę policję. O dziwo, skarżąc użytkowników i nie obwiniając samego serwisu, który niedawno zaczął blokować konta i usuwać pliki zgłoszonych mu piratów. Jednak zidentyfikowanego numeru IP z Hiszpanii nie udało się powiązać z osobą.

Według rzecznika Chomikuj.pl zablokowano już 4,9 miliona pirackich plików, spośród 232 milionów hostowanych na serwisie, a serwis natychmiast reaguje na kilka/kilkanaście otrzymywanych co miesiąc zgłoszeń o naruszeniu praw autorskich.

Chomik udaje dziewicę

Jednak redaktor naczelny wydawnictwa Harmonia Józef Częścik, jest przekonany, że Chomikuj nie zdecyduje się na żadne drastyczne kroki w celu usunięcia piratów z serwisu. Chomikuj zażądało od niego usunięcia tej opinii z forum internetowego.

Obraża to inteligencję internautów, którzy zdają sobie sprawę, że 4 miliony użytkowników Chomikuj szuka tam warezów, a nie prywatnych zdjęć cioci Zofii. Chomikuj jednakże wciąż twardo udaje, że nie ma pojęcia skąd wzięły się statystyki serwisu, którymi podupadającą oglądalność poprawiła sobie Interia.pl:

Czy Chomikuj skończy jak OdSiebie.com?

Można się spodziewać, że Chomikuj będzie starało się być jak najbardziej responsywne wobec żądań polskich wydawców, którzy jak dotychczas wolą walczyć z użytkownikami, a nie serwisami. Dodatkowo, ciesząc się stosunkowo niewielkim (w porównaniu do YouTube) rozmiarem nie musi się jak na razie obawiać ataku wielkich wytwórni.

Jednak los Chomikuj jest przesądzony. W miarę cywilizowania się sieci, kolejne serwisy uginają się przed naciskiem ze strony właścicieli praw autorskich. Polskie lobby jak widać nie potrafi wywrzeć na Chomikuj wystarczająco silnego nacisku, ale gdy tematem zainteresują się zagraniczne wytwórnie dni Chomika będą policzone.

Bujda pierworodna

Irytuje mnie podejście Chomikuj udającego dziewicę "Pirackie pliki? A co to?", wkurza mocno różnica w traktowaniu OdSiebie.pl i Chomikuj.pl, jednak naprawdę ciśnienie w całej sprawie podnosi "bujda pierworodna" stojąca u źródeł krucjaty przeciwko piractwu, tak w Polsce jak i za granicą.

Polscy wydawcy, analogicznie do zagranicznych, mówią o milionach strat z racji "drugiego obiegu" ich filmów, książek itd. itp. Wciąż stosując wariacką metodologię obliczania strat, która zakłada, że jedno pobranie np. filmu z sieci to jeden konsument, który ZAMIAST kupić DVD, czy też pójść do kina, ściąga film z sieci.

Jednak przyglądając się znajomym, którzy co tydzień oglądają dziesiątki filmów automagicznie pojawiających się im na dysku zastanawiam się jednak ile ma wspólnego z rzeczywistością założenie, że filmowy maniak oglądający 2-3 filmy dziennie w ciągu miesiąca kupiłby płytki za 10 tys. złotych? (zarabiając 2,5?)

Nie popieram piractwa, ale jeśli znów rozpoczyna się dyskusja na jego temat, to nie dajmy robić się w balona ekonomiczną erystyką, tylko zapytajmy, dlaczego w Polsce wciąż nie można kupić legalnej muzyki bez DRM? Dlaczego w Polskim iTunes muzyki nie ma wcale? Dlaczego nasze serwisy VOD oferują filmy sprzed kilku lat?

Gdzie - do ciężkiej cholery - można legalnie kupić w sieci filmy i muzykę?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.