Czy 36,6°C to za dużo? Naukowcy odkryli nową normę temperatury ciała

Czy 36,6 stopni to już gorączka?
Czy 36,6 stopni to już gorączka?
Źródło zdjęć: © Getty Images | bernie_photo

29.08.2024 10:06, aktual.: 29.08.2024 11:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Krążące od pokoleń przekonanie, że prawidłowa temperatura ciała zdrowego człowieka wynosi 36,6 stopnia Celsjusza, jest nieprawdziwe. Do takich wniosków doszedł zespół naukowców z Uniwersytetu Stanforda.

W ostatnich latach naukowcy zaczynają podważać długo utrzymywaną normę temperatury ciała wynoszącą 36,6°C, odkrywając, że może ona nie być już uniwersalnym wskaźnikiem zdrowia. Badania wskazują, że naturalna temperatura ciała ludzi może zmieniać się w zależności od różnych czynników, takich jak wiek, płeć, czy styl życia, a także może różnić się w zależności od regionu i klimatu. Nowe odkrycia sugerują, że wartości mieszczące się w szerszym zakresie mogą być równie normalne, a wprowadzenie tej elastyczności w definicji normy może pomóc lepiej zrozumieć różnorodność indywidualnych reakcji organizmu oraz diagnozować stany zdrowotne w sposób bardziej precyzyjny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jaka jest właściwa temperatura ludzkiego ciała?

Badania przeprowadzone przez naukowców Uniwersytetu Stanforda wskazują, że historyczne pomiary temperatury, np. u weteranów wojny secesyjnej, znacznie różnią się od dzisiejszych wyników. Przeanalizowano aż 677 tysięcy pomiarów temperatury z różnych okresów.

Baza danych obejmowała pomiary osób urodzonych w pierwszej połowie XIX wieku oraz z lat 70. XX wieku i wyniki z Stanford Health Care od 2007 do 2017 roku. Wyniki badań pokazały, że przeciętna temperatura ciała obniża się – co dekadę o 0,03 stopnia Celsjusza.

Choć różnica wydaje się niewielka na przestrzeni życia jednej osoby, to po półtora wieku staje się znacząca. Stosowane dotąd normy są zatem nieaktualne.

Badacze nie określili, jaka obecnie powinna być uznawana za zbyt niską lub zbyt wysoką temperaturę ciała. Wskazali jedynie, że współczesna norma jest niższa niż 36,6 stopnia Celsjusza.

Nasz pradziadek mógł wiecznie gorączkować

Powodem tej ostrożności jest jakość danych historycznych. W połowie XIX wieku pomiary temperatury nie były jeszcze powszechną procedurą medyczną. Normę 36,6 stopnia Celsjusza ustalił niemiecki lekarz Carl Reinhold August Wunderlich.

Precyzja dawnych termometrów była jednak znacznie niższa od współczesnych termometrów. Ponadto, nasza wiedza o fizjologii człowieka znacznie się rozwinęła. Warto zauważyć, że zdrowy człowiek sprzed ponad 100 lat mógłby nie spełniać dzisiejszych kryteriów zdrowia.

W przeszłości, liczne drobne stany zapalne, które obecnie są leczone, często były niezauważane lub obserwowane bez interwencji. Na wyniki pomiaru temperatury wpływ mają również pora dnia, miejsce pomiaru (usta, pacha, odbyt), czas od ostatniego posiłku oraz płeć. U kobiet wahania temperatury mogą zależeć od cyklu menstruacyjnego.

Na pomiar temperatury wpływ ma kilka istotnych czynników
Na pomiar temperatury wpływ ma kilka istotnych czynników© canva.com | Tetiana Nekrasova

Te zmienne zaczęły być uwzględniane w późniejszych badaniach, co mogło prowadzić do niewielkiego, ale zauważalnego podwyższenia wyników w porównaniu z dzisiejszymi pomiarami.

wiadomościnaukazdrowie
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (115)
Zobacz także