Czy człowiek może polecieć, machając skrzydłami? [wideo]
Nie sądziłem, że skonstruowanie tego typu maszyny latającej, zdolnej unieść człowieka jest w ogóle możliwe. Myliłem się. Niemożliwego dokonał holenderski inżynier - Jarno Smeets. Dzieło Jarno nie unosi go dzięki energii ludzkich mięśni, ale wynalazek i tak robi spore wrażenie.
Nie sądziłem, że skonstruowanie tego typu maszyny latającej, zdolnej unieść człowieka jest w ogóle możliwe. Myliłem się. Niemożliwego dokonał holenderski inżynier - Jarno Smeets. Dzieło Jarno nie unosi go dzięki energii ludzkich mięśni, ale wynalazek i tak robi spore wrażenie.
Do skonstruowania swojego wynalazku Holender wykorzystał lotnicze aluminium, smartfona z Androidem, dwa kontrolery Wii Motion Plus i jeden nunchuck. Sercem konstrukcji jest telefon, który przetwarza dane o prędkości ruchu rąk Jarno, dostarczane przez kontrolery Wii, i przysyła je do elektrycznego silnika poruszającego skrzydłami maszyny.
Skonstruowanie latającej maszyny zajęło Holendrowi 8 miesięcy. Twierdzi, że było warto i jestem przekonany, że ma rację. W końcu udało mu się zrealizować dziecięce marzenia wielu ludzi. Podczas pierwszego lotu przebył odległość 100 metrów, ale planuje udoskonalić swój wynalazek i latać wyżej oraz pokonywać większe dystanse.
Pomimo wielu prasowych i telewizyjnych informacji na temat dokonań Jarno wielu internautów wciąż uważa, że tego typu mechanizm nie może unieść człowieka. Sam skłaniam się do uwierzenia w historię latającego Holendra, a co Wy o tym sądzicie? Mamy do czynienia z przekrętem czy działającym wynalazkiem?
Źródło: Gizmodo