Gry biotyczne, czyli sterowanie życiem [wideo]

Gry biotyczne, czyli sterowanie życiem [wideo]

Fot.:Wikipedia
Fot.:Wikipedia
Katarzyna Kieś
15.01.2011 08:00

Gry biotyczne to najbardziej realistyczne z gier: biorą w nich udział najprawdziwsze żywe istoty. W zestawie do kontrolowania „postaci” gracz znajdzie narzędzia szalenie interesujące. Dla przykładu impulsy elektryczne czy chemikalia. W dalszej części wpisu zobaczyć możecie, jak dzięki ich odpowiedniemu użyciu mikroskopijny pantofelek strzela gola.

Zaraz, ale po co komu takie gry?!...

Gry biotyczne to najbardziej realistyczne z gier: biorą w nich udział najprawdziwsze żywe istoty. W zestawie do kontrolowania „postaci” gracz znajdzie narzędzia szalenie interesujące. Dla przykładu impulsy elektryczne czy chemikalia. W dalszej części wpisu zobaczyć możecie, jak dzięki ich odpowiedniemu użyciu mikroskopijny pantofelek strzela gola.

Zaraz, ale po co komu takie gry?!...

Zwyczajnym fanom kontrolowania reakcji postaci biorących udział w tej wirtualnej rozrywce – z tą różnicą jednak, że w grach biotycznych na ruchy gracza reagują żywe komórki lub struktury biologiczne. Zadaniem gracza jest osiągnięcie wyznaczonego celu poprzez wymuszenie pożądanych reakcji w żywych biologicznych składnikach gier i kontrolowanie tych zachowań w czasie rzeczywistym. W praktyce oznacza to, że takiego np. pantofelka trzeba potraktować impulsem elektrycznym, by „zrozumiał”, że ma płynąć w pożądanym przez gracza kierunku.

Gry biotyczne to najnowszy wynalazek fizyka Ingmara Riedela-Kruse z Uniwersytetu w Stanford. Wespół z innymi badaczami opracował w sumie 8 gier kwalifikowanych do jednej z trzech klas: molekuł, jednokomórkowców - typowych singli lub kolonii złożonych z organizmów jednokomórkowych. Żywe organizmy znajdują się w komorze wypełnionej roztworem wodnym. Podłączona kamera przekazuje obraz pływających pierwotniaków wyświetlany na monitorze komputera. Gracz ma zaś do dyspozycji czynniki, które pozwalają mu kontrolować reakcje żywych elementów gry.

W ostatecznym rozrachunku gry biotyczne mają jednak uczyć czegoś innego niżeli sprawności w używaniu np. elektrycznych impulsów do kierowania zachowaniem i ruchem pantofelka. Jednym z głównych celów, jakie poprzez biotyczne gry chce osiągnąć amerykański naukowiec, jest podniesienie świadomości ludzi, że istnieje świat żywy, ale niewidzialny gołym okiem. I choć jego przedstawiciele nie mają mózgu, nie oznacza to, że nie potrafią odbierać bodźców czuciowych. Wprawdzie trudno powiedzieć,czy pantofelek potraktowany impulsem elektrycznym odczuwa ból, lub czy odczuwa niesmak po zetknięciu się z wodą zawierającą rozpuszczone chemikalia, ale doznania te widać są na tyle nieprzyjemne dla tego jednokomórkowca, że woli brać nogi (w tym przypadku rzęski) za pas i umknąć gdzieś daleko od bodźca wywołującego stres.

Gry biotyczne mają również w ludziach rozpalić ciekawość świata – w tym poznawania tego, co jest tak małe, że aby to zobaczyć, trzeba włożyć odrobinę wysiłku w przygotowanie preparatu mikroskopowego.

Rzuć także okiem na nasz poradnik: jak kupować tanie gry komputerowe w Sieci?

Hm... Cele szczytne. Czy jednak wszyscy użytkownicy gier aplikując np. pantofelkom kolejną dawkę chemikaliów będą mieli na uwadze jedynie cele poznawcze?

PS. Zobaczcie jakie mało popularne gry konsolowe zadebiutują w 2011 roku.

Źródło: Nanowerk

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)