Dlaczego zwykłe "dziekuję" to inwestycja?

Dlaczego zwykłe "dziekuję" to inwestycja?

Dlaczego zwykłe "dziekuję" to inwestycja?
Gniewomir Świechowski
01.07.2009 14:00

Tanim kosztem zwiększ efektywność pracowników i popraw swoje kontakty z ludźmi.

Tanim kosztem zwiększ efektywność pracowników i popraw swoje kontakty z ludźmi.

Według badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii niemal jedna piąta pracowników nigdy nie usłyszała "dziękuję", a niemal jedna trzecia słyszy to słowo nie więcej niż dwa razy w roku. Zupełnym przypadkiem(?) takie same proporcje zaobserwowano w innym badaniu, w którym próbowano ustalić jaki procent pracowników nie czuje związku ze swoją firmą i może być potencjalnie nielojalna.

Oczywiście można przyjąć, że skoro firma płaci, to firma wymaga i "dziękuję" jest opcjonalne. Jednak wtedy można spodziewać się, że pracownik zrobi tylko tyle ile musi, podświadomie zakładając, że nie ma po co się starać, skoro ten dodatkowy wysiłek i tak nie zostanie doceniony. Jednak często od tego niewielkiego ekstra, który sobie odpuścił, zależą tysiące złotych.

Wielu pracodawców i menadżerów zakłada, że finansowa premia załatwia sprawę, ale ludzie pragną również  akceptacji swoich działań. Ciągłej pewności, że ich wysiłki są doceniane, o czym należy im regularnie przypominać. Najprostszym, najtańszym i najzdrowszym sposobem, jest właśnie najzwyklejsze "dziękuję".  Wiąże to ich silniej z firmą, która (w przeciwieństwie do konkurencji) docenia ich wysiłki.

Prezes Roesler Consulting Group radzi, aby w firmie "budować kulturę podziękowań", czyli zasugerować zarządowi,  aby zaczął dziękować menadżerom, a następnie skłonić samych menadżerów, aby tak samo traktowali swoich podwładnych. Poprawi to efektywność pracy, atmosferę w firmie i samopoczucie pomysłodawcy. Poza tym wasza mama będzie z was dumna.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)