Dorosłym może się zrobić głupio. TikTok opanowały… szachy
Kolejny dowód na to, że miejscem stereotypów jest kosz na śmieci. TikTok, a więc według niektórych platforma dla młodzież "od głupot", staje się dużym popularyzatorem szachów. Spora w tym zasługa Netfliksa, ale to wcale nie wyjaśnia zachwytu, jakim znowu cieszą się szachy.
Propagowaniem szachów na polskim TikToku zajmuje się SzachMajk, czyli Michał Kanarkiewicz. Jego kanał ma dopiero ponad 60 dni, a już może pochwalić się imponującymi liczbami: jego profil ma 64 tys. obserwujących i ponad 10 mln wyświetleń.
Zaczęło się od filmiku, w którym wytłumaczył, jak wygrać w szachy w dwóch ruchach. Filmik stał się hitem TikToka, zgarniając ponad 1,3 mln wyświetleń.
W tym momencie SzachMajk jest najpopularniejszym tiktokerem uczącym gry w szachy w Polsce, natomiast na świecie zajmuje pod tym względem 5 miejsce.
Znaczenie "Gambitu Królowej" jest faktycznie nie do przecenienia. Widzowie zachwyceni serialem zaczęli oglądać prawdziwe rozgrywki w sieci. Efektem widać gołym okiem.
W styczniu ubiegłego roku zmagania szachistów śledziło raptem 3298 widzów na 24 kanałach Twitcha. Po 12 miesiącach średnia to 24 tys. osób i 132 profil. A w rekordowym momencie na żywo rywalizację oglądało nawet 162 tys. widzów.
Ale zainteresowanie widoczne jest nie tylko w internecie. Ewidentnie klasyczna gra wciągnęła i wielu chce zagrać.
Cieszy, że zasługa w tym również TikToka, który pozwala dotrzeć do nowych, młodych pasjonatów.
I właśnie dlatego niektórym dorosłym powinno zrobić się głupio. TikTok ma raczej średnią prasę, bo wielu starszych użytkowników nie rozumie - lub nawet nie chce zrozumieć - tego nowego medium. Łatwiej skorzystać ze stereotypów, schematów i banałów, oksarżając portal społecznościowy o promocję "głupoty" i niewartościowe materiały.
Tymczasem TikTok potrafi być zabawny, ciekawy i przede wszystkim inspirujący. O czym sam zresztą się przekonałem. Popularność szachów i twórcy, który pokazuje, jak grać, jest tego dobrym przykładem.