Ekologia ważniejsza niż marka - to już prawie rewolucja!
Rodzaj ludzki długo ewoluował, ale zdaje się, że ... wyszedł na ludzi ;-) - wyniki badań CEA (Consumer Electronics Association) wskazują, że dla prawie połowy naszego gatunku na równi z brandem ważna jest ekologia. A nawet ważniejsza, ponieważ konsumenci deklarują, że pierwszą rzeczą, na którą zwracają uwagę planując zakup produktu elektronicznego jest to, czy, i w jakim stopniu, jest on przyjazny środowisku. Zasmucają tylko dwa szczegóły:
Rodzaj ludzki długo ewoluował, ale zdaje się, że ... wyszedł na ludzi ;-) - wyniki badań CEA (Consumer Electronics Association) wskazują, że dla prawie połowy naszego gatunku na równi z brandem ważna jest ekologia. A nawet ważniejsza, ponieważ konsumenci deklarują, że pierwszą rzeczą, na którą zwracają uwagę planując zakup produktu elektronicznego jest to, czy, i w jakim stopniu, jest on przyjazny środowisku. Zasmucają tylko dwa szczegóły:
- Mężczyźni wypadają w tych statystykach zdecydowanie gorzej od pań - 40% respondentów deklaruje zainteresowanie ekologicznymi właściwościami produktów, często od nich uzależniając zakup. Marka wprawdzie nadal odgrywa dla nich ważną rolę, ale nie jest już czynnikiem decydującym o nabyciu towaru. Kobiety zdecydowanie częściej zwracają uwagę na to, czy upatrzona rzecz jest ekologiczna - prawie połowie (45%) ankietowanych przedstawicielek płci pięknej zależy, by produkt, który zamierzają kupić, był jak najbardziej przyjazny środowisku. Panów, niestety, dobro natury obchodzi nieco mniej - tylko 34% mężczyzn zainteresuje się, jak najnowocześniejsza technologia i markowy hit mają się do ochrony środowiska naturalnego.
Oj, panowie, panowie... Poprawcie się. Bo inaczej znów kobiety wyjdą na tę lepszą część ludzkości...
- Kryterium absolutnie nie do pobicia jeśli chodzi o wpływ na zakup jest jednak cena. Pospolita mamona bije na łeb na szyję ekologię i pozostawia daleko w tyle markę. Przy okazji badań wyszła też na jaw pewna mało obiecująca zależność: zainteresowanie ekologią nie oznacza wcale, że jesteśmy skłonni zapłacić więcej za produkt określany mianem przyjaznego środowisku - taką opinię wyraziło 93% badanych. Ci, którzy zadeklarowali, że byliby w stanie płacić do 15% więcej za produkt eko, stanowią niecałą ćwiartkę z ogólnej liczby badanych. Innowacje kosztują; a nawet jeśli nie są aż tak kosztowne, to moda i chwytliwe hasło "NOWOŚĆ!" zriobią swoje - cena pójdzie w górę. Do czasu, kiedy sztucznie nakręcana przez marketingowców spirala popularności i uweilbienia dla świeżo zaistniaego na rynku cuda nie przystopuje z powodu upowszechnienia się produktu. Ale to normalne prawo rynku i trendów.
Źródło: Environmental Leader