Gdzie na świecie czarownice są ścigane przez prawo?
Wydawałoby się, że w nowoczesnym świecie zainteresowanie praktykami czarnoksięskimi nie idzie w parze z literą prawa. Okazuje się, że nie wszędzie. Są miejsca na świecie, w których za paranie się magią można stanąć przed sądem, a nawet zginąć.
06.11.2013 | aktual.: 10.03.2022 11:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wydawałoby się, że w nowoczesnym świecie zainteresowanie praktykami czarnoksięskimi nie idzie w parze z literą prawa. Okazuje się, że nie wszędzie. Są miejsca na świecie, w których za paranie się magią można stanąć przed sądem, a nawet zginąć.
Oficjalne prawo dotyczące czarów nie pasuje do współczesnego technologicznego świata. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że wraz z epoką oświecenia czarownice odeszły na dobre do świata wyobraźni, przynajmniej na Zachodzie. Większość krajów europejskich unieważniła rozporządzenia dotyczące czarnoksięstwa w wieku XVIII (w Polsce Sejm w roku 1776 zakazał procesów o czary). Co prawda nie zakończyło to prób samosądów domniemanych wiedźm, a nawet procesów z pogranicza oskarżeń o czary, ale im żwawiej rozpędzała się epoka przemysłowa, tym bardziej czary odchodziły do historii.
Polowanie wciąż trwa
Czasem stoi za tym stara zasada szukania kozła ofiarnego dla wyładowania masowej agresji i frustracji, jednak częściej powody są o wiele bardziej przyziemne. Tradycyjne wierzenia w czary i duchy bywają wykorzystywane przez chciwych krewnych jako wymówka, aby otrzymać ziemię lub dom po wypędzonej lub zabitej „wiedźmie”. W wielu miejscach oficjalne prawo stara się rozprawić z plagą samosądów. Nie wszędzie jednak ofiary łowców czarownic mogą liczyć na sprawiedliwość: cieszący się złą sławą przywódcy Gambii i Zimbabwe, Yahya Jammeh i Robert Mugabe, wprowadzili zakaz praktykowania czarów, co skutkuje prześladowaniami posądzonych.
Czary kontra litera prawa
Przepisy dotyczące czarów niekoniecznie muszą wiązać się z prześladowaniami. Mogą dotyczyć na przykład ruchu powietrznego: według prawa uchwalonego w niewielkim afrykańskim kraju Suazi czarownice nie mogą latać na miotłach na wysokości większej niż 150 metrów. W Rumunii z kolei niedawno zalegalizowano zawód czarownicy, aby… uzyskać wpływy z podatku dochodowego. Rząd proponował również ustawę, zgodnie z którą mylne przepowiadanie przyszłości byłoby karalne. W odpowiedzi rumuńscy czarownicy odprawili rytuał nad Dunajem, rzucając klątwę na nieprzychylne władze.
A na Zachodzie?
Archaiczny przepis wciąż jest częścią kodeksów prawnych Irlandii Północnej i Terytorium Północnego Australii, jednak nie wyciąga się z niego żadnych konsekwencji i w praktyce można przepowiadać przyszłość czy rzucać klątwy do woli. Inaczej jest w RPA, gdzie podobne prawo ma się dobrze: karalne jest nie tylko podawanie się za czarownika, ale również korzystanie z katalogu usług paranormalnych.