Google ma nowy sposób na bezpieczne logowanie. Czy nie jest zbyt uciążliwy?
Dostęp do różnych usług Google'a można uzyskać za pomocą jednego logowania. W związku z tym firma z Mountain View przedstawiła kontrowersyjną propozycję zwiększenia poziomu bezpieczeństwa.
Dostęp do różnych usług Google'a można uzyskać za pomocą jednego logowania. W związku z tym firma z Mountain View przedstawiła kontrowersyjną propozycję zwiększenia poziomu bezpieczeństwa.
Na oficjalnym blogu Google’a pojawiła się informacja o planowanych zmianach dotyczących logowania. Obecnie – podobnie jak w zdecydowanej większości różnych sieciowych usług – wystarczy podać login i hasło. Google proponuje dodanie jeszcze jednego elementu, znanego z bankowych systemów transakcyjnych.
Dodatkowym zabezpieczeniem – poza loginem i hasłem – ma być kod przekazywany niezależnie od połączenia internetowego. Po zalogowaniu w znany dotychczas sposób użytkownik zostanie poproszony o podanie kodu otrzymanego za pomocą SMS-a, aplikacji smartfona lub automatycznej rozmowy telefonicznej.
Choć cała procedura wydaje się niezbyt wygodna, Google przewiduje jednak pewne ułatwienia. W przypadku użytkowników chcących uniknąć skomplikowanego logowania kod będzie się wprowadzać nie częściej niż co 30 dni. W ciągu kilku dni w ustawieniach konta będzie można zobaczyć nową opcję.
Z punktu widzenia polskiego użytkownika zastanawia również dostępność wszystkich kanałów, którymi ma być dostarczany SMS z kodem. Jednocześnie pojawia się kwestia kolejnych danych, do których Google uzyska dostęp - z kontem użytkownika powiązany zostanie również numer telefonu.
Wprawdzie na oficjalnym blogu Google podkreśla atuty nowego rozwiązania i odwołuje się do poprawy bezpieczeństwa, ale ja sądzę, że dwustopniowa autoryzacja jest przesadą. Dotyczy to przede wszystkim użytkowników, którzy nie przechowują w powiązanych z kontem usługach żadnych istotnych danych.
Sama idea zwiększenia bezpieczeństwa jest oczywiście słuszna, jednak z punku widzenia internauty dobrze by było mieć wybór tak, aby dodatkowe zabezpieczenie było opcjonalnym rozwiązaniem, a nie przymusem. Jak będzie to wyglądało w praktyce, przekonamy się już niebawem.
Co sądzicie o planach Google’a? Czy zabezpieczenia na miarę banku są w tym wypadku uzasadnione?
Źródło: The Next Web