Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Naukowcy z Université de Paris Cité wykryli w szczątkach żołnierzy Napoleona ślady Salmonella enterica i Borrelia recurrentis. To nowe poszlaki, że to wcale nie tyfus przyczynił się do śmierci żołnierzy Wielkiej Armii.
Badanie opublikowane kilka dni temu w naukowym czasopiśmie "Current Biology" opisuje analizę DNA zębów 13 żołnierzy pochowanych w zbiorowej mogile w Wilnie. Zespół nie znalazł śladów typowo podejrzewanych wcześniej patogenów, ale wskazał na dwa inne zakażenia. Naukowcy piszą, że bezpośrednie dowody łączą zgony z durem brzusznym, a wszy odzieżowe mogły szerzyć gorączkę nawracającą.
Jakie choroby zabijały żołnierzy Napoleona?
Autorzy wskazują na obecność Salmonella enterica (powodujące paratyfus nazywany durem brzusznym) oraz Borrelia recurrentis (prowadzącą do gorączki nawracającej). W grobie odkryto też pozostałości wesz odzieżowych. Badacze podkreślają, że infekcje mogły nakładać się na siebie i osłabiać żołnierzy w krytycznym momencie odwrotu, gdy brakowało żywności i czystej wody.
Wcześniej historycy uznawali, że wśród przyczyn śmierci były głód, mróz i ataki przeciwnika oraz choroby, takie jak tyfus plamisty i gorączka okopowa. Nowe wyniki przesuwają akcent na patogeny przenoszone przez skażoną żywność i wodę oraz przez wszy. To zmienia obraz przyczyn śmierci żołnierzy Wielkiej Armii podczas marszu z Moskwy.
Co dokładnie ustalili naukowcy?
"Nasze badanie dostarcza pierwszych bezpośrednich dowodów na to, że dur brzuszny przyczynił się do śmierci żołnierzy napoleońskich podczas ich katastrofalnego odwrotu z Rosji" - napisali naukowcy z francuskiego uniwersytetu w "Current Biology". Autorzy zaznaczają, że nie wykluczają obecności innych chorób, a ekstremalne warunki sprzyjały kumulacji infekcji.
"Biorąc pod uwagę ekstremalne i trudne warunki, jakie charakteryzowały ten odwrót, obecność wielu nakładających się na siebie infekcji jest wysoce prawdopodobna" - czytamy w artykule. "Prawdopodobnym scenariuszem śmierci tych żołnierzy było połączenie zmęczenia, zimna i kilku chorób, w tym duru brzusznego i wszawicy nawracającej" - dodają. Grande Armée, która wkroczyła do Moskwy 14 września 1812 r., wracała pieszo ok. 1300 km w surowej zimie, co potęgowało straty.