Hałasuje jak kosiarka, galopuje jak koń. Oto WildCat - najszybszy robot świata
Na łamach Gadżetomanii od dawna śledzimy rozwój niezwykłego robota, skonstruowanego przez Boston Dynamics. Pierwsze wzmianki o nim pojawiły się już w 2011 roku, a przed rokiem mogliśmy obejrzeć film, prezentujący niezwykłe możliwości tej maszyny. Cheetah zmienił w międzyczasie nazwę na WildCat i został dopracowany na tyle, że porusza się już bez zewnętrznego zasilania. I wygląda niesamowicie!
06.10.2013 | aktual.: 10.03.2022 11:51
Na łamach Gadżetomanii od dawna śledzimy rozwój niezwykłego robota, skonstruowanego przez Boston Dynamics. Pierwsze wzmianki o nim pojawiły się już w 2011 roku, a przed rokiem mogliśmy obejrzeć film, prezentujący niezwykłe możliwości tej maszyny. Cheetah zmienił w międzyczasie nazwę na WildCat i został dopracowany na tyle, że porusza się już bez zewnętrznego zasilania. I wygląda niesamowicie!
Boston Dynamics to firma, która we współpracy z DARPA (Agencja Zaawansowanych Obronnych Projektów Badawczych) pokazała w ostatnich latach wiele wyjątkowych robotów – wystarczy wspomnieć choćby o słynnym Big Dogu – czworonożnej maszynie, zdolnej do utrzymywania równowagi i poruszania się w najtrudniejszym nawet terenie.
Innym cudem techniki od Boston Dynamics jest humanoidalny PETMAN i jego wersja rozwojowa o nazwie Atlas, zdolna do poruszania się na dwóch nogach, wspinania po schodach czy balansowania kończynami w przypadku wytrącenia z równowagi.
Do kolekcji niezwykłych maszyn dołączył Cheetah. Pierwsze informacje o pracach nad tym robotem pojawiły się jeszcze w 2011 roku, jednak mimo zbudowania imponującej maszyny konstruktorzy musieli zmierzyć się z podstawowym problemem, rzutującym na jej użyteczność – zasilaniem.
DARPA Cheetah Sets Speed Record for Legged Robots
Na pokazanym przed rokiem filmie można było zobaczyć jak Cheetah, wykonując skoki niczym prawdziwy gepard, rozpędza się na bieżni do 29 kilometrów na godzinę. Dalsze prace rozwojowe pozwoliły zwiększyć jego prędkość do imponujących 48 kilometrów na godzinę, jednak maszyna wciąż działała w warunkach laboratoryjnych, z doczepioną wiązką kabli i zewnętrznym zasilaniem.
Kolejny rok wystarczył, by Boston Dynamics dopracowała projekt na tyle, by pokazać go światu. Nowy robot ma nazwę zmienioną na WildCat i jest wolniejszy od swojego poprzednika – rozpędza się do nieco ponad 25 kilometrów na godzinę.
Robi to jednak całkowicie swobodnie, bez zewnętrznego zasilania – jak słychać i widać na filmie, jest bowiem zasilany silnikiem spalinowym. Dalsze prace pozwolą zapewne na zwiększenie jego prędkości, a w przypadku planów zastosowania robota w wojsku konieczne będzie również porządne wyciszenie hałasującego jak kosiarka WildCata i dopracowanie go, bo jak widać na poniższym filmie, maszyna nie jest jeszcze niezawodna.
Introducing WildCat
Nie jest przy tym jasne, jakim zadaniom będzie musiał sprostać ten robot w przyszłości. W przypadku zadań transportowych znacznie lepszym rozwiązaniem wydaje się BigDog, nazywany nie bez przyczyny robotem mułem – jest bowiem w stanie przenosić ponad 180 kilogramów ładunku.
Pytana o zastosowania dla WildCata DARPA odpowiada dość enigmatycznie, wskazując - jak podaje Wired - na jego przydatność dla straży pożarnej i innych służb ratunkowych oraz… zastosowań w rolnictwie.
Źródło: Wired