I‑Ox – dziurawe ręce przestaną być kłopotem. Uchwyt jak pierścień!
Patrząc na różne gadżety do smartfonów, można dojść do wniosku, że to bardzo niewygodne urządzenia.
03.06.2014 | aktual.: 10.03.2022 11:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mają za mało przycisków, niewygodnie się na nich pisze i gra. Poza tym jak to ustrojstwo trzymać? Dwiema rękami?
Większość tak robi, ale zgodzicie się, że to nie zawsze jest wygodne. Czasami łatwo zasłonić sobie palcem widok albo przez przypadek coś wcisnąć i przenieść się w inne miejsce. Albo zadzwonić nie do tej osoby, co trzeba.
Jeden pierścień, by... trzymać
Wystarczy założyć I-Ox, czyli pierścień przyczepiony do smartfona. Jak łatwo się domyślić, I-Ox ląduje na naszym palcu, dzięki czemu obsługa urządzenia jest łatwiejsza. I widać to gołym okiem:
I-Ox może też służyć jako podpórka, choć nie da się ukryć, że nie jest to tak efektowne, jak „latający” smartfon. Wciąż jednak lepsze od leżącego na blacie smartfona. Lepsze, bo wygodniejsze.
Zaletą I-Ox na pewno jest fakt, że to gadżet, który można przyczepić nie tylko do smartfona. Mówiąc szczerze, czytanie na Kindle'u w autobusie nie zawsze jest wygodne. Taki pierścień przydałby się w czytnikach czy przenośnej konsoli PlayStation Vita.
Mamy problem?
Swoją drogą – samo to, że powstają takie urządzenia, może świadczyć o tym, że przenośne urządzenia nie do końca spełniają swoją funkcję. Owszem, możemy zabrać je wszędzie, ale co z tego, skoro nie zawsze jest to wygodne?