John Carmack ląduje na Księżycu
John Carmack to nie tylko twórca Dooma i Quake'a, ale także znawca i pasjonat... rakiet. Założyciel id Software jest też przywódcą grupy podobnych mu zapaleńców Armadillo Aerospace. Celem stworzonej w 2000 roku firmy jest skonstruowanie statku pozwalającego na tanie i proste wysyłanie ludzi na orbitę. W celach turystycznych. Carmack i jego rakietowi koledzy zaczynają jednak od małych kroczków.
15.09.2009 11:36
Aktualnie ich największym sukcesem jest stworzenie pojazdu Scorpius, który wygrał już dla drużyny 350 000 dolarów, a teraz ma szansę na okrągły milion w zorganizowanym przez NASA Northrop Grumman Lunar Lander Challenge.
John Carmack to nie tylko twórca Dooma i Quake'a, ale także znawca i pasjonat... rakiet. Założyciel id Software jest też przywódcą grupy podobnych mu zapaleńców Armadillo Aerospace. Celem stworzonej w 2000 roku firmy jest skonstruowanie statku pozwalającego na tanie i proste wysyłanie ludzi na orbitę. W celach turystycznych. Carmack i jego rakietowi koledzy zaczynają jednak od małych kroczków.
Aktualnie ich największym sukcesem jest stworzenie pojazdu Scorpius, który wygrał już dla drużyny 350 000 dolarów, a teraz ma szansę na okrągły milion w zorganizowanym przez NASA Northrop Grumman Lunar Lander Challenge.
W październiku zeszłego roku, Armadillo Aerospace dostało czek na 350 tysięcy dolarów za pierwszy etap. Statek Carmacka wzniósł się wtedy na 50 metrów, przeleciał nad lądowisko i bezpiecznie usiadł na ziemi po minimum 90 sekundach lotu. Potem wzbił się w powietrze i... zrobił jeszcze raz to samo.
Po trzech latach prób wiemy, że możemy to zrobić - powiedział Carmack.
I rzeczywiście chyba mogą. Konkurs posuwa się dalej. Teraz pojazd Armadillo wzniósł się znowu na 50 metrów w powietrze, przeleciał nad powierzchnią symulującą skały księżycowe umieszczoną 50 metrów dalej i wrócił bezpiecznie na miejsce startu. Statek musiał utrzymać się w powietrzu minimum 180 sekund.
Ważący 861 kilogramów (razem z paliwem) Scorpius jest pierwszym pojazdem, który wykonał zadanie z drugiego etapu.
FLIGHT #2 of Armadillo Aerospace's Level 2 attempt at NGLLC 2009
Zasady Lunar Lander Challenge sa bardzo wymagające jeśli idzie o działanie pojazdu. Z kilkoma poprawkami Scorpius jest w stanie lecieć w kosmos - powiedział twórca znanych gier. Przejdziemy szybko do testów większych wysokości mogąc wznieść się na wysokość 1,8 kilometra tutaj w naszej bazie w Teksasie.
Później drużyna ma się przenieść do Nowego Meksyku gdzie poleci jeszcze wyżej.
W walce o milion dolarów biorą udział jeszcze dwie inne drużyny. Masten Space Systems i Unreasonable Rocket czekają już w kolejce. Muszą się spieszyć, bo ramy czasowe drugiego etapu zamykają się z końcem października tego roku. NASA przyzna nagrodę, gdy wszyscy zawodnicy pokażą na co ich stać. Drużyna Carmacka była pierwsza i póki co idzie jej znakomicie.
*Carmack i cała drużyna Armadillo sprawiła, że wydaje się do proste... sukces w jeden dzień po czterech latach ciężkiej pracy *- powiedział Peter Diamandis, dyrektor X PRIZE Foundation. Gratulacje za dwa idealne loty. Teraz musimy zobaczyć czy pozostałe drużyny podejdą do drugiego etapu Northrop Grumman Lunar Lander Challenge. Jeśli nikt się na to nie zdecyduje, Armadillo wygra milion dolarów.
Stany Zjednoczone zakładają blokady kół na swoje promy kosmiczne, więc życzę powodzenia Armadillo Aerospace i wszystkim pozostałym drużynom. Firmy prywatne mogą być przyszłością kosmicznej turystyki
Źródło: GRRR.pl