Komputer zasilany... ludzkim ciepłem

Komputer zasilany... ludzkim ciepłem

Komputer zasilany... ludzkim ciepłem
Szymon Adamus
18.08.2007 09:39

Gdy w 1999 roku Morfeusz, bohater filmu Matrix, porównywał człowieka do baterii Duracell wszystkim wydawało się to nieco zabawne. Ale poczekajcie tylko aż inteligentne roboty przejmą kontrolę nad światem, a nie będzie Wam do śmiechu. Maszyny nie będą musiały nawet wymyślać sposobu na pozyskiwanie energii z ludzkiego ciała od zera. Niemieccy naukowcy zrobili to za nie.

Badacze Fraunhofer Institute stworzyli system, który pozyskuje energię z ciepła ludzkiego ciała i przenosi ją do urządzenia elektronicznego. Wystarczy przyłożyć rękę do specjalnej płytki i voila! Możemy grać w pasjansa na ulubionym laptopie. Co prawda grać jedną ręką, ale jednak.

Gdy w 1999 roku Morfeusz, bohater filmu Matrix, porównywał człowieka do baterii Duracell wszystkim wydawało się to nieco zabawne. Ale poczekajcie tylko aż inteligentne roboty przejmą kontrolę nad światem, a nie będzie Wam do śmiechu. Maszyny nie będą musiały nawet wymyślać sposobu na pozyskiwanie energii z ludzkiego ciała od zera. Niemieccy naukowcy zrobili to za nie.

Badacze Fraunhofer Institute stworzyli system, który pozyskuje energię z ciepła ludzkiego ciała i przenosi ją do urządzenia elektronicznego. Wystarczy przyłożyć rękę do specjalnej płytki i voila! Możemy grać w pasjansa na ulubionym laptopie. Co prawda grać jedną ręką, ale jednak.

Urządzenie produkuje około 200 miliwoltów, a nasze gadżety elektroniczne wymagają jednego lub dwóch woltów. Jednak niemieckim naukowcom udało się połączyć części składowe systemów elektroniczny w całkiem nowy sposób i dzięki temu stworzyć urządzenia działające dosłownie dzięki naszemu dotykowi.

Tak więc cieszcie się swoimi bateriami litowo-jonowymi póki możecie bo za kilka lat zapewne zajmiemy ich miejsca. Ilu ludzi potrzeba do zaświecenia żarówki?

Źródło i fot.: Fraunhofer.de

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)