Nie tylko “Gra o tron”: sagi science fiction i fantasy, które NATYCHMIAST powinny zostać zekranizowane [cz. 3]

Nie tylko “Gra o tron”: sagi science fiction i fantasy, które NATYCHMIAST powinny zostać zekranizowane [cz. 3]

Michael Whelan "Otherland"
Michael Whelan "Otherland"
Mariusz Kamiński
26.06.2013 14:00, aktualizacja: 13.01.2022 11:26

Materiału spod znaku SF i fantasy jest na ekranizacje szalenie dużo. Rozwaga w doborze jest jednak wielce wskazana. Półki księgarskie zalewane są niebywałą szmirą spod znaku "literatury młodzieżowej", okraszonej magią, mieczem i tatuażem nad pośladkami. Nie dajmy się zwieść tej pulpie i po raz trzeci przyjrzyjmy się wielkiej literaturze, z której - miejmy nadzieję - powstanie telewizyjne bądź kinowe widowisko.

Materiału spod znaku SF i fantasy jest na ekranizacje szalenie dużo. Rozwaga w doborze jest jednak wielce wskazana. Półki księgarskie zalewane są niebywałą szmirą spod znaku "literatury młodzieżowej", okraszonej magią, mieczem i tatuażem nad pośladkami. Nie dajmy się zwieść tej pulpie i po raz trzeci przyjrzyjmy się wielkiej literaturze, z której - miejmy nadzieję - powstanie telewizyjne bądź kinowe widowisko.

Fionavarski gobelin

Guy Gavriel Kay to klasyk gatunku fantasy. Jego powieści wyławiałem z zakurzonych regałów biblioteki w Płocku jakieś 20 lat temu. Kay to także wyjątkowy pisarz fantasy, bo zajmuje się podgatunkiem mało popularnym, ale perfekcyjnym, gdy rozważamy ekranizację - fantasy historyczną.

Wyobraźcie sobie zupełnie fikcyjny świat, w którym są elementy mitologii greckiej, rzymskiej, akcenty europejskie z przeróżnych okresów historycznych, a to wszystko okraszone magią i mieczem. Serial "Rzym", "Gra o Tron" i "Spartakus" połączone w jedno. Czy to nie byłoby wspaniałe?!

Najważniejszym moim zdaniem dziełem Kaya jest trylogia "Fionavarski gobelin". Nosi znamiona powieści dla młodzieży, co może zaniepokoić, ale na szczęście rzecz jest bardzo dobrze napisana. Piątka studentów trafia do świata Fionavar, w którym każdego z nich dotknie ręka przeznaczenia, a ich życia wyznaczą nową ścieżkę dla uniwersum trylogii.

Ekumena

Prawdziwą wściekłość wywołała w autorce ekranizacja "Ziemiomorza" w formie serii przez kanał Sci Fi. Le Guin skutecznie pozbawiono kontroli autorskiej nad projektem i fabuła została wprost zgwałcona przez scenarzystów.

Czy jest więc sens brać się ponownie do jej dorobku? Jest, bo uczciwa adaptacja jej prozy przyniesie o wiele lepsze efekty niż majstrowanie w fabule i "zgłupianie" przekazu. Motywami przewodnimi cyklu Ekumena są socjologia i antropologia kulturowa, co oznacza zetknięcie z niezwykłymi praktykami i zwyczajami (także seksualnymi) i szansę na niezwykłą serię telewizyjną.

Otherland

Na srebrny ekran powinna trafić tetralogia "Otherland". To przepięknie wydana (ilustracje Michaela Whelana!) opowieść o świecie, w którym wirtualna rzeczywistość stanowi integralną częścią żywotu bohaterów. Dzieło to zapożycza motywy z klasycznej "Iliady", "Wojny światów", cyklu Oz i wielu, wielu innych. Podobno Warner Bros zakupiło prawa do ekranizacji. Czy producenci nie wrzucą projektu do szuflady, uznając go za zbyt trudny i kosztowny?

Elderlings

Robin Hobb nie pisze zbyt dużo. Nowa książka pojawia się średnio co 4 lata, więc autorka odeszła nieco w zapomnienie. Jej proza zasługuje jednak na ekranizację, bo obok Le Guin jest jedną z najzdolniejszych pisarek fantasy i SF.

Dylogia Leibowitza

Pierwsza część przyniosła autorowi nagrodę Hugo w 1961 r. i jest dziś klasycznym dziełem obrazującym ludzkość podnoszącą się z kolan po atomowej zagładzie. Opisuje powstawanie zakonów mnichów, którzy kultywują wiedzę, spisując ją w księgach dla przyszłych pokoleń.

Sukces powieści zachęcił autora do kontynuacji. Agent Millera, Don Congdon, wielokrotnie opowiadał o planach autora co do rozbudowy uniwersum i kontynuacji sagi. Niestety, Miller zachorował na depresję i już nigdy się z niej nie podźwignął. Zdołał dokończyć 600-stronicowy manuskrypt do drugiej części i odebrał sobie życie, strzelając w głowę z pistoletu. Czy ujrzymy to arcydzieło na srebrnym ekranie? Na razie nikt nie ma odwagi podjąć się tego wyzwania.

Obraz

W czwartym, ostatnim odcinku cyklu przybliżę Wasze typy i zastanowię się, jak mogłaby wyglądać ekranizacja ulubionych dzieł naszych czytelników. Wpisujcie zatem swoje ulubione cykle w komentarzach pod artykułem!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)