Niesamowite opuszczone baseny i kąpieliska
Pisaliśmy już o opuszczonych miastach, szpitalach, a niedawno o obserwatoriach astronomicznych. Tym razem zapraszamy na wyprawę rekreacyjną, odwiedzimy bowiem opuszczone baseny, kąpieliska, ośrodki sportowe.
06.08.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:15
Opuszczone baseny 1
Takie wizyty są jednocześnie fascynujące i ponure – przywodzą na myśl czasy, kiedy te zmurszałe dzisiaj obiekty były miejscami, do których przychodziło się po zabawę, relaks i śmiech. Zazwyczaj przyczyną ich zamknięcia był postęp techniki. Gdy w sąsiedztwie budowano nowsze, bezpieczniejsze i tańsze w utrzymaniu obiekty, dawne pływalnie traciły rację bytu. Opuszczone kąpieliska, kiedyś sterylne i charakterystycznie pachnące chlorem, są teraz domem dla glonów, grzybów i mchów.
Pływalnie to często interesujące miejsca z architektonicznego punktu widzenia. W Europie można znaleźć wiele opuszczonych kompleksów basenowych z początku minionego stulecia, które urzekają pałacowym wręcz wyposażeniem: dekoracyjnymi arkadami, pasażami, kunsztownymi zdobieniami okien i balkonów, wzorzystymi płytkami.
Jednym z najbardziej imponujących budynków tego rodzaju jest siedziba Victoria Baths w Manchesterze. To jednocześnie chlubny wyjątek wśród nieczynnych basenów, bo chociaż pływalnię zamknięto w roku 1993, to ze względu na zabytkowy charakter budynku jest on stale poddawany konserwacji. Działa tu towarzystwo miłośników zabytków, które prowadzi warsztaty edukacyjne i współpracuje z artystami. Wybudowane w 1906 roku Victoria Baths były w swoim czasie najnowocześniejszym ośrodkiem pływackim w Wielkiej Brytanii. Wnętrze kąpieliska, bogate w ozdobną ceramikę, rzeźbienia i witraże, do dzisiaj robi wrażenie.
Moseley Road Baths w Birmingham nie ma tyle szczęścia. Zbudowany w 1911 roku kompleks, nazywany niegdyś pływacką katedrą, wymaga gruntownego remontu. Baseny działały tu do 2004 roku, jednak zamknięto je ze względów bezpieczeństwa. Trwają starania o ich ponowne otwarcie. Na wirtualną wycieczkę po Moseley Road Baths można wybrać się tutaj.
Basenów nie brakowało również w najsłynniejszym chyba opuszczonym mieście świata – Prypeci. Uczniowie tamtejszych szkół korzystali z ośrodka sportowego, w którym mieściła się sala gimnastyczna i basen Lazurnyj. Zachowała się skocznia, ceramika, zegary. Niestety, zagościło tu również kiepskie graffiti.
Opuszczone baseny 2
W 1939 roku belgijski architekt Charles van Nueten zaprojektował otwarty kompleks pływacki w miejscowości Hofstade. Wybudowany w modernistycznym stylu imponujący obiekt stał przez wiele lat pusty. Malownicza lokalizacja zachęcała do wizyt fotografów i wielbicieli urban exploration. Obecnie kompleks ma być zagospodarowany na nowo.
Opuszczone baseny można (lub można było) znaleźć również w Polsce. Przez wiele lat w zaniedbaniu pozostawały legendarne warszawskie baseny Legii, w których przed laty koncentrowało się towarzyskie życie miasta (wie o tym każdy, kto czytał „Złego” Leopolda Tyrmanda). Budynki ośrodka były przykładem świetnej architektury dwudziestolecia międzywojennego. Niestety, nie udało się ich uratować. Obiekt w ubiegłym roku zniknął z powierzchni ziemi.
W miejscowości Lubań na Dolnym Śląsku znajduje się obiekt, o którym mówiono niegdyś „najpiękniej położony basen w Europie”. Niestety, zabrakło środków na jego utrzymanie i remont, więc baseny, pozostawione same sobie, powoli niszczały. Choć mówiono przez pewien czas o renowacji, na razie sytuacja pozostaje bez zmian.