Nowy, lepszy człowiek: nadludzka siła, szybka regeneracja i dodatkowe zmysły
Nie ma powodu, by zazdrościć superbohaterom. To, czym dysponują dzięki różnym mutacjom czy pochodzeniu, coraz częściej staje się dla nas dostępne za sprawą rozwoju technologii. Nauka zaczyna doganiać fikcję, znaną z komiksów!
14.03.2016 | aktual.: 10.03.2022 09:52
Technologia kontra nostalgia
Narzekanie na technologię i zmiany, jakie wprowadza w naszym życiu jest wyjątkowo proste. Internet pełen jest obrazków sugerujących, że dzieci urodzone w latach 80. miały „prawdziwe” dzieciństwo, a te późniejsze, od najmłodszych lat obcując z elektronicznymi gadżetami, są z tego powodu w jakiś sposób skażone i tracą coś ważnego.
Problem w tym, że to – podsycana nostalgią i obawami przed zmieniający się światem – tania bzdura, która może liczyć na poklask w Sieci, ale z realiami nie ma wiele wspólnego.
Nie jesteśmy ani szlachetniejsi, ani mądrzejsi tylko dlatego, że z konieczności jeździliśmy na Pelikanach i Reksiach, zamiast na BMX-ach, a w domach katowaliśmy Pegasusa zamiast – jak nasi rówieśnicy z bardziej rozwiniętych krajów – konsole o dwie generacje nowsze.
Kto się boi technologii?
Ślady myślenia, traktującego technologię jako coś złego i odczłowieczającego znajduję jednak i dzisiaj w wielu opiniach, dotyczących osiągnięć nauki. Irracjonalny lęk przed szczepionkami, potępianie inżynierii genetycznej czy oskarżenia pod adresem transhumanizmu wydają mi się co najmniej mocno przesadzone.
Tym ciekawsze wydają się współczesne próby wykorzystania technologii do przezwyciężenia ograniczeń ludzkiego ciała albo przeskoczenia milionów lat, potrzebnych, by te ograniczenia zniknęły na drodze ewolucji.
Niektóre moce komiksowych superbohaterów przestały być jedynie odległym marzeniem i stały się osiągalne dla każdego z nas. Wystarczyło kilkadziesiąt lat, by rzeczywistość dogoniła to, co niegdyś uważano za fikcję.
Dodatkowe zmysły
Jednym z najbardziej efektownych, a zarazem łatwych do sprawdzenia przykładów jest technologiczne wzmocnienie albo rozszerzenie naszych zmysłów. Poza oczywistymi i znanymi od dawna przykładami, związanymi z nokto- i termo-wizją warto wspomnieć o ciekawszych i mniej popularnych sposobach na zwiększenie naszych możliwości.
Już kilka lat temu studenci londyńskiego Royal College of Art stworzyli dwie maski o nazwie Eidos, pozwalające na tuning ludzkiego wzroku słuchu. Był to nie tyle eksperyment naukowy, co przedsięwzięcie artystyczne, jednak maski działały.
Choć pod względem technicznym nie były szczególnie wyszukane (mikrofon kierunkowy i kamera oraz oprogramowanie do obróbki audio i wideo), to zapewniały selektywne wzmocnienie niesłyszalnych w normalnych warunkach dźwięków i możliwość obserwowania i analizy ruchu.
Echolokacja jest dla ludzi!
Jeszcze większe możliwości oferuje – w połączeniu z treningiem pozwalającym na skorzystanie z nowego zmysłu – hełm Sonic Eye rozbudowujący ludzkie zmysły o echolokację. Choć natura dała nam tylko pięć zmysłów, to nie jesteśmy ograniczeni wyłącznie do nich.
Echolokacyjny hełm działa, wyłapując dźwięki, odbite od różnych obiektów i przekształcając je na sekwencję pisków.
Po odpowiednim treningu człowiek jest w stanie odpowiednio interpretować te piski, a urządzenie działa na tyle dokładnie, że pozwala na bezproblemowy spacer z zasłoniętymi oczami np. po lesie czy pomieszczeniu.
Kontrola nad hormonami
Wielkie nadzieje budzi również program badawczy amerykańskiej agencji DARPA (Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności) o nazwie ElectRx. Jego celem jest opracowanie miniaturowego urządzenia, które – po podłączeniu do ludzkiego układu nerwowego – będzie mogło wpływać na gospodarkę hormonalną.
W rezultacie możliwe stanie się czasowe zwiększanie różnych możliwości – np. podtrzymywanie czujności przez długi czas czy szybsza regeneracja.
Jak długo może żyć człowiek?
Największe nadzieje budzi dziś jednak coś innego- nie zwiększanie wybranych możliwości czy wzmacnianie różnych cech, ale zapewnienie nam tego, co od tysiącleci jest marzeniem ludzkości: nieśmiertelności, albo radykalnego wydłużenia długości życia w dobrym zdrowiu.
Zajmuje się tym m.in. Alphabet/Google, którego większość inwestycji dotyczy w ostatnim czasie nie tyle nowych technologii, co przedsięwzięć związanych z medycyną i zdrowiem. Sztandarowym przykładem jest spółka Calico, szukająca sposobu na zwiększenie długości ludzkiego życia.
Choć brzmi to jak science fiction, osiągnięto już w tym zakresie znaczny postęp – zatrudniona przez Calico prof. Cynthia Kenyon dwukrotnie wydłużyła życie prostych organizmów, nicieni. Wyniki badań są bardzo obiecujące - przedstawiciele Google’a zapewniają, że narodził się już człowiek, który będzie żył 500 lat!
Wszyscy jesteśmy strongmanami
Wartą wspomnienia, dostępną dzięki technologii modyfikacją możliwości naszego ciała jest również zwiększenie naszej siły. Jest to możliwe w sposób bezinwazyjny, dzięki egzoszkieletom.
Ich możliwości doceniło min. wojsko, testując różne egzemplarze nie tylko na bezpiecznych poligonach, ale również w warunkach bojowych. O tych testach wiadomo jednak niewiele. Wiemy za to o egzoszkieletach, projektowanych z myślą o przemyśle, czego przykładem jest m.in. znane Czytelnikom Gadżetomanii urządzenie Panasonica, zwiększające udźwig człowieka o 15 kilogramów.
Jeszcze ciekawsza wydaje się idea egzoszkieletu pasywnego,działającego bez zewnętrznego zasilania. Wynalazek tego typu zademonstrował m.in. zespół inżynierów z Uniwersytetu Carnegie Mellon. Działający wyłącznie dzięki mechanice, nakładany na nogę egzoszkielet poprawia nasze możliwości, pozwalając użytkownikowi przejść nieco dłuższy dystans lub przenieść nieco cięższy ładunek.
Która z tych – wspomaganych technologią – supermocy jest dla nas najważniejsza? Choć siła czy echolokacja wydają się bardzo atrakcyjne, to największe zmiany przyniesie nam prawdopodobnie manipulacja długością ludzkiego życia. W połączeniu z możliwościami, oferowanymi przez współczesną technologię da nam to możliwości, o których wielu fikcyjnych superbohaterów będzie mogło jedynie pomarzyć.