Egzoszkielet zamiast siłowni. Sprzęt Panasonica zapewnia dodatkowe 15 kg udźwigu
27.07.2015 18:34, aktual.: 10.03.2022 10:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W pogoni za większą wydajnością pracy duże firmy inwestują w nowoczesne technologie. Panasonic postanowił wyposażyć swoich pracowników w egzoszkielety, dzięki którym będą mogli nosić cięższe ładunki.
Zwiększamy obciążenie!
Jednym z podstawowych problemów w moim ulubionym S.T.A.L.K.E.R.-ze był udźwig naszego bohatera. Tak to już – nie tylko w grach - bywa, że plecaki mają skończoną pojemność, a ludzkie plecy ograniczoną nośność. Gra wymuszała kombinowanie i strategiczne podejście: zabrać z sobą dodatkowe konserwy, amunicję czy może kilka butelek wódki? A może zwiększyć siłę bohatera promieniotwórczym artefaktem?
Niezłym rozwiązaniem tych dylematów okazywał się piekielnie drogi i trudny do zdobycia egzoszkielet, który – poza kilkoma innymi zaletami – sprawiał, że dodatkowe kilogramy przestawały być problemem.
Rozwiązania, znane do tej pory z gier, eksperymentalnych projektów albo wojska, zaczynają powoli trafiać również na rynek cywilny. I chodzi nie tylko o drobne usprawnienia naszego ciała, jak niewymagający zasilania, pasywny egzoszkielet zwiększający efektywność naszego chodu, ale o możliwości, znane do tej pory główne z literatury i filmów science fiction.
Czyli o wspomaganie siły człowieka przez egzoszkielet przypominający nieco machinę, którą dzielna Ripley wyrzuciła z Nostromo biednego ksenomorfa.
Egzoszkielet jak narzędzie pracy
Całkiem niedawno koncern Daewoo Shipbuilding and Marine Engineering postanowił wyposażyć w egzoszkielety pracowników stoczni, którzy dzięki nim są w stanie swobodnie manipulować ładunkami ważącymi nawet 30 kilogramów. Okazuje się, że był to dopiero początek. Własny, roboczy egzoszkielet o nazwie Powerloader opracował również Panasonic.
To pomysłowe urządzenie zostało zaprojektowane tak, by nie ograniczać ruchów pracownika, a jednocześnie dać mu możliwość przenoszenia większych ciężarów. Ważący niecałe 6 kilogramów Powerloader zwiększa możliwości człowieka o 15 kilogramów. Przyznacie, że to całkiem sporo, zwłaszcza, gdy pomnożymy to przez tysiące roboczogodzin.
Egzoszkielety, w które Panasonic wyposażył swoich pracowników nie wyręczają całkowicie ich mięśni – są tylko dodatkowym wspomaganiem dla siły człowieka. Dzięki niemu można albo podnieść większy ładunek, albo podnieść taki sam jak poprzednio, ale mniej się przy tym męcząc. Dokąd nas to zaprowadzi?
POWELOADER light PLL-04 NINJA running test at 12km/h
Nowe zawody dla kobiet
Wiem, że zabawa w futurologa rzadko kończy się dobrze, ale na naszych oczach dokonuje się ważna zmiana – ludzka siła staje się coraz tańsza. Maleje rynkowa wycena siły mięśni, która staje się coraz mniej potrzebna w sytuacji, gdy rolę muskulatury może przejąć – i powoli przejmuje – technologia.
Wynikają z tego kolejne następstwa, jak choćby zwiększenie się liczby zawodów dostępnych dla kobiet, które do tej pory raczej rzadko zdobywały zatrudnienie w roli tragarzy, drwali czy niewykwalifikowanych pracowników fizycznych.
Co przyniesie czwartą rewolucję?
Ludzkość doświadczyła do tej pory trzech rewolucji przemysłowych, nie licząc neolitycznej. Pierwszą z nich przyniosła maszyna parowa. Drugą – elektryczność i eksplozja wynalazków pod koniec XIX wieku, a trzecią energetyka jądrowa i postęp nauki, zapoczątkowany w latach 50. ubiegłego stulecia.
W ostatnich latach wyglądaliśmy zwiastunów czwartej rewolucji, która – sam również wyrażałem takie przekonanie – może dokonać się za sprawą druku 3D, przynoszącego rozproszenie i indywidualizację produkcji.
Może nie był to właściwy kierunek? Może czwarta rewolucja rzeczywiście właśnie się zaczyna, ale jest nią coś, co obserwujemy właśnie w fabrykach Panasonica?