Okulary niewidzialności oszukają algorytmy rozpoznawania twarzy
Wyścig pomiędzy twórcami oprogramowania inwigilującego a tymi, którzy chcą – mimo wszystko – zachować resztki prywatności, nabiera tempa. Firma AVP zaprezentowała okulary, które potrafią oszukać algorytmy, rozpoznające twarze.
04.03.2015 16:06
Technologia i prywatność to słowa, które wydają się zupełnie do siebie nie pasować. Przez ostatnie dziesięciolecia rozwój technologiczny krok po kroku odbierał nam jakieś wycinki naszej prywatności. Albo raczej sami je sobie odbieraliśmy, wymieniając na wygodę, łatwość komunikacji czy różne usługi, bez których coraz trudniej wyobrazić sobie naszą rzeczywistość.
Wbrew pozorom postęp nie działa w tym przypadku tylko w jedną stronę. Choć powstają coraz potężniejsze narzędzia do inwigilacji, jak np. opisywany w poprzednim tygodniu algorytm Deep Dense, rozpoznający twarze częściowo ukryte i odwrócone, to powstają także coraz lepsze metody walki z nimi.
O niektórych z nich już pisaliśmy – wystarczy wspomnieć choćby CV Dazzle, czyli specjalny makijaż i fryzurę, dzięki którym unikniemy rozpoznania, albo strój, pozwalający wyprowadzić w pole kamery termowizyjne.
Kolejny, ciekawy gadżet, pomagający zachować prywatność, opracowała niedawno firma AVG, znana m.in. z serii oprogramowania antywirusowego. Są to dwie pary okularów, różniące się działaniem, ale przeznaczone do tego samego, czyli do zapewnienia użytkownikowi poczucia anonimowości na ulicy.
Pierwsze okulary zostały wyposażone w diody podczerwieni. To pomysłowe rozwiązanie – ludzkie oko nie widzi promieniowania podczerwonego, które jest jednak bez problemu widziane przez różne kamery. W rezultacie coś, co dla człowieka wygląda jak prawie zwykłe okulary, jest dla kamery jasnym punktem. Wydaje się, że to spory problem dla oprogramowania, rozpoznającego twarze – świecące ramki okularów zmieniają typowy dla ludzkiej twarzy rozkład jasnych i ciemnych punktów, przez co twarz pozostaje nierozpoznana.
Druga wersja okularów działa na nieco innej zasadzie i jest skuteczna tylko wtedy, gdy ktoś robi nam zdjęcie z wykorzystaniem lampy błyskowej. Materiał, z którego zbudowano oprawkę okularów, odbija światło, dzięki czemu aparat czy kamera zarejestrują obraz, na którym twarz użytkownika jest rozświetlona silnym błyskiem, przez co również nie zostanie automatycznie rozpoznana.
Pokazane rozwiązania nie porażają swoją innowacyjnością – to raczej doraźna próba przeciwdziałania znanym od dawna zagrożeniom dla prywatności. Nie wiadomo również, czy i kiedy takie okulary pojawią się na rynku. Poza tym, nawet gdyby okazały się skuteczne, władze dysponują prostym i skutecznym narzędziem, aby im przeciwdziałać – wystarczy przecież wprowadzić zakaz noszenia takich gadżetów.