Opera skuma się z Microsoftem, tak jak Firefox z Google?
W becie Opery 10.60 podejrzanie często przewija się wyszukiwarka Microsoftu - Bing. Pojawiła się pasku wyszukiwania i stałą domyślną przeglądarką na stronie "szybkiego wybierania". Może to oznaczać, że Opera szykuje się do zawarcia paktu z diabłem... to znaczy Microsoftem, analogicznego do umowy Google z Mozillą.
W becie Opery 10.60 podejrzanie często przewija się wyszukiwarka Microsoftu - Bing. Pojawiła się pasku wyszukiwania i stałą domyślną przeglądarką na stronie "szybkiego wybierania". Może to oznaczać, że Opera szykuje się do zawarcia paktu z diabłem... to znaczy Microsoftem, analogicznego do umowy Google z Mozillą.
The Register zauważył, że wśród dostępnych w pasku wyszukiwania silników pojawił się Bing Microsoftu, a w zakładce "szybkiego wyboru" stał się domyślną przeglądarką. Może to być fakt bez znaczenia, gdyż Opera 10.60 to jeszcze beta i eksperymenty są naturalne, ale osobiście uważam, że może się tu kroić współpraca między Operą a Microsoftem.
Większość dochodów Fundacji Mozilla - twórcy przeglądarki Firefox, pochodzi z umowy z Google, które przekazuje Mozilli część dochodów z wyszukań wygenerowanych przez pasek wyszukiwania w przeglądarce. Sądzę, że istnieje możliwość, aby Opera i Microsoft powieliły ten schemat. Zwłaszcza, że spora część ruchu na wyszukiwarce Bing pochodzi właśnie z płatnych umów z innymi podmiotami.
Opera, która napsuła Microsoftowi dużo krwi w Europie, prawną bitwą o ekran wyboru przeglądarki musiała się już rok temu bronić, przed plotkami o przejęciu jej przez Microsoft. Redmond na liście udziałowców wciąż brak i zapewne go nie zobaczymy, ale uczynienie z Binga domyślnej wyszukiwarki w zamian za pieniądze Microsoftu wydaje się być prawdopodobne.
O komentarz poprosiłem polskiego przedstawiciela Opery i gdy tylko nadejdzie odpowiedź zaktualizujemy wpis.