Parasite: premiera DVD. Najlepszy film roku ukazuje się na najgorszym nośniku
Sukces filmu "Parasite" jest niesamowity. Niemal tak niesamowity, jak niespodziewany jest awans społeczny rodziny, o której opowiada obsypany czterema Oscarami obraz Koreańczyka Bong Joon Ho. Jeśli jesteś wielkim fanem, możesz teraz kupić własną, oryginalną kopię filmu - i obejrzeć ją w jakości podłego nagrania z YouTube'a sprzed 10 lat.
26.02.2020 | aktual.: 09.03.2022 08:39
Będzie jednak szczęśliwy finał. Dystrybutor przygotuje film na nośniku Blu-ray w późniejszym terminie, co ogłosił tuż przed premierą DVD. Fani kina w dobrej jakości będą jednak musieli uzbroić się w cierpliwość.
Film, który w poprzednim roku wyświetlały przeważnie kina studyjne i nie miał szerokiej premiery w multipleksach, nagle zdobył Oscara za najlepszy film 2019 roku. Był to wyczyn, który do tej pory nie udał się żadnej produkcji nieanglojęzycznej.
Teraz sam reżyser znalazł się w ścisłym centrum uwagi całego Hollywood, a jego nowego projektu z niecierpliwością wyczekuje Martin Scorsese.
Od lutego tego roku "Parasite" wszedł ponownie do wielkich multipleksów (tym razem w dużo większej liczbie kin), a zainteresowanie nim przerosło oczekiwania dystrybutora (Gutek Film), który nie nadążał wręcz z wypisywaniem zamówień na dodatkowe seanse.
Parasite (2019) zwiastun PL, film dostępny na VOD, DVD i Blu-ray
Efekt Oscara jak najbardziej zadziałał, bo "Parasite" wskoczył na miejsce szóste wśród najczęściej oglądanych filmów w polskich kinach. A co z osobami, które lubią sięgać po ambitniejsze kino w dobrej jakości w domowym zaciszu? Cóż, ci w Polsce wybitnie nie mają szczęścia.
Mamy rok 2020. Parasite wychodzi dzisiaj w Polsce na nośniku... DVD
Najgłośniejszy film ubiegłego roku, bo laureat Złotej Palmy w Cannes i zdobywca Oscara za najlepszy film 2019 jest już dostępny w Polsce w sprzedaży. Hurra, kinomaniacy, cieszcie się! A nie, bo w sumie nie ma z czego. Jedyna możliwa do zakupienia u nas wersja filmu na płycie to w wersji DVD. Może nie wszystkich ten fakt zaszokuje, ale ja postaram się wyłożyć, dlaczego powinien.
DVD było świetnym i rewolucyjnym nośnikiem... 23 lata temu. Dzięki między innymi szalonej popularności konsoli PlayStation 2 format ten trafił na salony. Jednakże od roku 1997, zarówno rynek sprzętu audio-wideo, jak i technologii używanej w produkcji filmowej, cokolwiek się zmienił. Mamy już telewizory z rozdzielczością 4K Ultra HD, ba – od poprzedniego roku nawet już dostępne konsumencko odbiorniki 8K.
I to nie jest specjalna egzotyka na polskim rynku. Dane z roku 2018 pokazały, że 50 procent kupowanych przez nas telewizorów posiada rozdzielczość 4K Ultra HD. Żyjemy w czasach, gdzie przyzwoite modele możemy nabyć już za niecałe 2000 złotych. Ale żeby z tych parametrów skorzystać, trzeba mieć odpowiedni nośnik.
Tymczasem filmy na DVD mają maksymalną rozdzielczość rzędu... 576p, a więc 720 x 576 pikseli. Powiedzmy, że ich oglądanie w dobie popularności odbiorników Full HD (czyli takich z rozdzielczością 1080p) miało jeszcze sens. Było to gorsze doświadczenie, ale - nazwijmy to - akceptowalne. Jednakże wtedy, gdy mówimy o rozdzielczości 4K - czyli równo czterokrotnie większej od Full HD. I 20-krotnie większa rozdzielczość niż na płycie DVD!
Nie trzeba już nawet specjalnie podkreślać, jak bardzo źle taki film wygląda na telewizorze 4K Ultra HD, który musi skalować ten obraz w niskiej rozdzielczości tak, aby wypełnił cały ekran. Piksele i sprane kolory gwarantowane - i to w tak pięknie wizualnym filmie, jakim jest "Parasite".
Od strony jakości obrazu stracimy także HDR. Efekt ten dokłada nam szerszą paletę barw, dzięki której kolory są jeszcze żywsze. Ponadto sprawia on, że jaśniejsze elementy na ekranie są jeszcze bardziej olśniewające, a te ciemniejsze odznaczają się jeszcze głębszą czernią – a wszystko bez straty jakości. W ten sposób oglądane filmy nabierają zupełnie innego wymiaru.
A nawet nie wspomniałem jeszcze, że od czasu nośnika DVD znacznie zmieniły się również standardy dźwięku. Ścieżka z DVD w formacie Dolby Digital, który zagościł po raz pierwszy w 1995 roku jeszcze na starożytnych LaserDiscach, została zastąpiona przez Dolby TrueHD na płytach Blu-ray i 4K Blu-ray, a na VOD w internecie przez Dolby Digital Plus. Jeśli posiadacie zestaw kina domowego, to zdecydowanie poczujecie od razu między nimi różnicę.
Niestety dystrybutor filmu, Gutek Film, nie jest ogromnym wydawcą i nie mógł sfinansować teraz wydania Blu-ray. Już wcześniej dystrybutor dał do zrozumienia, że nawet przy widowni rzędu 200 tysięcy w kinach, nie będzie mógł wydać produkcji na lepszym nośniku.
To przykre, że sytuacja na polskim rynku tak wygląda, bo nie widzę powodu, dlaczego mielibyśmy być skazani wyłącznie na opcję DVD w epoce telewizorów 4K Ultra HD. A co więcej, oprócz tego fantu, musimy także znosić dziwne praktyki cenowe.
Dla przykładu, niedawny horror na podst. książki Stephena Kinga, "Doktor Sen" z Ewanem McGregorem w amerykańskim Amazonie kosztuje zaledwie dwa dolary drożej w przypadku wersji na Blu-ray. A u nas? Dwa razy więcej... Nie tylko więc jesteśmy skazani na mniejszą dostępność wydań w lepszej jakości, ale i wyższe ceny.
To może VOD jakieś, Netflix czy coś?
Kiedy nie możemy liczyć na wydanie płytowe w dobrej jakości, często jedyną sensowną alternatywą są serwisy VOD, czyli wideo na żądanie, jak choćby Netflix, bądź internetowe wypożyczalnie filmów, jak Apple TV (iTunes) lub Rakuten TV i Chili TV.
Niestety, na żadnym z tych serwisów filmu "Parasite" nie uświadczymy (akurat na Netflixie i innych serwisach abonamentowych nie moglibyśmy na to liczyć i tak, bo tam najwcześniej trafi za 2 lata). Można go jedynie za jednorazową opłatą (maks. 15 złotych) wypożyczyć na 48h w trzech serwisach: Cineman, Player oraz vod.pl. Niby fajnie, ale jednak nie do końca.
Po pierwsze Cineman jest dostępny na telewizorach jedynie w modelach marki Samsung. Zatem posiadając inny odbiornik, np. marki LG, Philips czy Sony, w tym serwisie serwisie "Parasite" nie zobaczymy. Z kolei vod.pl jest dostępny również na TV Samsung oraz Android TV, ale jakość, jaką ten serwis oferuje i mocna kompresja (szczególnie ciemnych elementów) woła o pomstę do nieba.
Natomiast serwis player.pl oferuje bardzo dobrą jakość (bo w 4K) swoich własnych produkcji, ale wszystkie tytuły udostępnione na licencji są jedynie w HD, także z zauważalną kompresją. Jest to najlepsza alternatywa z wyżej wymienionych, ale nadal odstająca od zachodniej konkurencji.
Dla porównania – w USA film ten można wypożyczyć bądź kupić z aż dziewięciu źródeł. Co więcej, sześć z nich, m.in. Apple TV, Google Play czy Microsoft Movies & TV, oferuje go w rozdzielczości 4K Ultra HD. Podczas gdy Polacy muszą płacić 15 złotych za strasznie skompresowane HD, Amerykanie za niecałe 24 zł (5,99 dolara) mogą cieszyć się filmem w najlepszej możliwej jakości.
Jest jednak światełko w tunelu – głosy niezadowolonych fanów pomogły!
W tej całej historii mamy jednak happy end, który nieoczekiwanie nastąpił kilka dni temu. Kolosalne zainteresowanie filmem "Parasite" w kinach, oraz presja fanów i kolekcjonerów, sprawiły, że Gutek Film wyda jednak wychwalany przez amerykańską Akademię hit na Blu-rayu.
Warto jednak było konsekwentnie walczyć o swoje oraz wyrażać portfelem swój głos. Szkoda tylko, że inny znakomicie przyjęty film z ubiegłego roku, "Na noże" Riana Johnsona z Danielem Craigiem został teraz zapowiedziany wyłącznie na nośniku DVD.
Rozgoryczeni fani już złożyli petycję. Być może tutaj przyniesie pozytywny skutek?
Nikt w roku 2020 nie powinien być skazywany na 23-letni nośnik, który w dobie przyspieszających i coraz bardziej przystępnych technologii obrazu i dźwięku, wydaje się tak archaiczny, jak VHS przy wejściu Blu-ray.