Pobieraczek się doigrał. Będzie pozew zbiorowy

Walka z Pobieraczkiem wydawała się nieopłacalna – dotyczyła stosunkowo niewielkiej kwoty, dla której chyba nikomu nie chciałoby się toczyć sporów w sądzie. Na szczęście istnieje instrument prawny pozwalający skutecznie działać w takich sytuacjach.

Czy internauci wygrają z Pobieraczkiem?
Czy internauci wygrają z Pobieraczkiem?

Walka z Pobieraczkiem wydawała się nieopłacalna – dotyczyła stosunkowo niewielkiej kwoty, dla której chyba nikomu nie chciałoby się toczyć sporów w sądzie. Na szczęście istnieje instrument prawny pozwalający skutecznie działać w takich sytuacjach.

Od 2010 roku można w Polsce składać pozwy zbiorowe. Wymagane jest zebranie w tym celu grupy co najmniej dziesięciu pokrzywdzonych osób. Dzięki takiemu rozwiązaniu możliwy staje się proces dotyczący stosunkowo niewielkich kwot, które zebrane razem dają pokaźną sumę roszczeń.

Serwis zajmujący się pozwami zbiorowymi zebrał grupę klientów Pobieraczka (liczącą 181 osób) gotowych walczyć z naciągaczami przed sądem. Nie jest to dużo, zważywszy na fakt, że tylko od marca 2009 do lutego 2010 roku umowy z serwisem zawarły 43 tys. internautów.

Pobieraczek, który ma już na koncie m.in. niekorzystny wyrok UOKiK i sądu, tłumaczy się, że działa w dobrej wierze, jednak biorąc pod uwagę fakt, że od lat wprowadza użytkowników w błąd, trudno uznać takie tłumaczenia za prawdziwe.

Co więcej, serwis poza wezwaniami do zapłaty próbuje również szantażu. Jak wiadomo, umowę z Pobieraczkiem może zawrzeć każdy, nawet kilkuletnie dziecko, a serwis w żaden sposób nie weryfikuje wieku użytkowników. Gdy z jego usług skorzystała 12-letnia dziewczynka, serwis próbował przełamać opór jej matki przed płaceniem, strasząc, że zgłosi do sądu rodzinnego zaniedbanie opieki nad dzieckiem.

Jaki serwis, takie metody. Pozostaje mieć nadzieję, że pierwszy pozew zbiorowy ośmieli pozostałych pokrzywdzonych.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)